Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niektóre rekordy świata są do poprawienia, inne wyłącznie do skreślenia

Wojciech Koerber
Niedzielny wynik Usaina Bolta na setkę (9,58) to zwiastun kolejnego rekordowego biegu na 200 m (obecnie 19,30 - Bolt), ale i przyczynek do tego, by nieco powspominać.

Niedzielny wynik Usaina Bolta na setkę (9,58) to zwiastun kolejnego rekordowego biegu na 200 m (obecnie 19,30 - Bolt), ale i przyczynek do tego, by nieco powspominać. Na igrzyskach w Meksyku (1968) w podobny sposób zadziwił świat Bob Beamon, który do granic ludzkich możliwości wykorzystał świetne warunki, panujące na dużych wysokościach i maksymalny dopuszczalny wiatr w plecy (2,0 m/s). Amerykanin skoczył w dal 8,90, poprawiając ówczesny rekord globu aż o 55 cm. Dopiero w 1991 roku dalej lądował Mike Powell (8,95), jednak wynik Beamona wciąż jest drugi na liście wszech czasów. I pozostał rekordem olimpijskim. Dodajmy, że później Amerykanin nawet się doń nie zbliżył, skacząc co najwyżej 8,22. Tymczasem Bolt jeszcze nas zadziwi. I to niekoniecznie w górach. Choć warto zorganizować mu bieg gdzieś wysoko, w optymalnych warunkach.

A propos. Wciąż nie widać śmiałka, który byłby w stanie zbliżyć się do wyniku Sergieja Bubki w skoku o tyczce. Latem 1994 roku Ukrainiec sięgnął niebios (6,14) właśnie w górach, na wysokości ponad 2000 m n.p.m. We włoskim Sestriere. Może właśnie tam zaprosić Bolta? W Berlinie w szczytowym momencie biegu osiągnął prędkość 44,72 km/h.

Największą przegraną trwających obecnie MŚ do samego końca zostanie bez wątpienia Bubka w spódnicy - Jelena Isinbajewa. Rosjanka jest jedyną kobietą, która skakała powyżej pięciu metrów. Zatrzymała się na 5,05 (wynik z igrzysk w Pekinie), choć już wcześniej była przygotowana na kilka centymetrów więcej. Wzorem Bubki, wolała się jednak wspinać po centymetrze. Bo każdy kolejny rekord dawał nie tylko satysfakcję, lecz przede wszystkim kolejną finansową premię. Był sposobem na zbicie fortuny. W poniedziałek Isinbajewa nie zaliczyła nawet 4,75. Tym razem nie krzyczeliśmy jednak "Piękności, Ty ponad poziomy wylatuj!". Bo skorzystały Polki. W najważniejszym momencie sezonu.
O ile Bolt zawyżył poziom setki, o tyle spadki mocno były zauważalne na berlińskiej rzutni dla młociarzy. Przez chwilę zanosiło się nawet, że złoto zgarnie facet z wynikiem poniżej 80 metrów. W ostatniej próbie Słoweniec Primoż Kozmus wypuścił jednak młot na 80,84. Nasz Szymon Ziółkowski zamienił 79,30 na srebro. O co chodzi? O doping, który w tej konkurencji udało się poniekąd zwalczyć. Przypomnijmy sobie Pekin. Po olimpijskie srebro sięgnął Wadim Diewiatowski, a po brąz Iwan Tichon. Koksiarze z Białorusi. Za dużo mieli w sobie testosteronu, a za mało klasy i medale musieli zwrócić. Zresztą, o ich nieczystości już wcześniej głośno krzyczał Ziółek. Zwracał m.in. uwagę na to, że w Pekinie obaj zjawili się dopiero w przeddzień olimpijskiego konkursu. By uniknąć smogu? Nie, kontroli.

W historii lekkiej atletyki sporo jest rekordów, które nadają się tylko do jednego - do skreślenia. Te, które bite były w latach 80., gdzieś w głębokim, mrocznym NRD-owie np. W rzucie dyskiem do dziś najlepsze wyniki znajdują się przy nazwiskach Jürgena Schulta (74,08) i Gabriele Reinsch (76,80). Oba rezultaty pochodzą z Neubrandenburga - padły w 1986 i 1988 roku. Albo ten nieszczęsny młot. W 1986 roku Rosjanin Jurij Sedych rzucił nim na 86,74 m. W żeńskim nie ma już rekordzistki globu Tatiany Łysenko (77,80), bo złapano ją w końcu za rękę. Kto następny?

Najbardziej wyśrubowane rekordy świata

MĘŻCZYŹNI:
100 m - Usain Bolt (Jamajka) - 9,58 - 2009, Berlin
maraton - Haile Gebrselassie (Etiopia) - 2:03.59 - 2008, Berlin
kula - Randy Barnes (USA) - 23,12 - 1990, Westwood
tyczka - Sergiej Bubka (Ukraina) - 6,14 - 1994, Sestriere
wzwyż - Javier Sotomayor (Kuba) - 2,45 - 1993, Salamanka
KOBIETY:
100 m - Florence Griffith-Joyner (USA) - 10,49 - 1988, Indianapolis
wzwyż - Stefka Kostadinowa (Bułgaria) - 2,09 - 1987, Rzym
tyczka - Jelena Isinbajewa (Rosja) - 5,05 - 2008, Pekin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niektóre rekordy świata są do poprawienia, inne wyłącznie do skreślenia - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto