Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje mężczyzna, który kosił trawę w Jelczu-Laskowicach. Pracował w miejskiej spółce

Ewa Wilczyńska (aip)
arch. Polskapress
W piątek, 7 sierpnia, 55-latek kosił trawę jadąc ciągnikiem w miejscowości Nowy Dwór pod Jelczem-Laskowicami. Zadanie zlecił Zakład Gospodarki Komunalnej.

Mężczyzna kosił trawę w pełnym słońcu, przez co 55-latek przebywał w nagrzanym ciągniku. W pewnym, momencie źle się poczuł, wyszedł z pojazdu i stracił przytomność. Przewracającego się na środku pola człowieka zauważyła kobieta, która zadzwoniła po pogotowie.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła już prokuratura. Sekcja zwłok nie wykazała, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Prokuratura zleciła dodatkowe badania. Prokuratura, ale także Państwowa Inspekcja Pracy, sprawdzą czy nie zawinił pracodawca - Zakład Gospodarki Komunalnej.

Kierownik zmiany komentarza w tej sprawie odmawia: "Nie czuje się upoważniony, by rozmawiać z prasą" - ucina. Odsyła do prezesa ZGK, Jerzego Szyndlera, który nie ma sobie nic do zarzucenia. Ale podkreśla, że prezesem jest dopiero od trzech tygodni, więc o wcześniejsze zaniedbania oskarżać go nie można. Chwali, że na czas upałów zostały wprowadzone zmiany - zamiast o 7 pracownicy zaczynają o 6. Jeszcze więcej zmian wprowadzono już dziś, po tragedii.

- Kierownicy dostali dyspozycje, by pracownicy wykonywali na terenie nasłonecznionym tylko prace niezbędne jak na przykład wywożenie śmieci - tłumaczy Jerzy Szyndler. I podkreśla, że są takim zakładem, że nie da się zupełnie z pracowania w trudnych warunkach zrezygnować. Podaje przykład psujących się śmieci. Konieczności koszenia w upale nie komentuje. Przedstawia taką wersję wydarzeń: Mężczyzna zaczął o godz. 6, nikt go nie pospieszał, nawet na śniadanie pojechał do domu, wrócił do pracy, podczas koszenia sam zadecydował, że opuści ciągnik i wtedy zmarł. Z tym, że prawdopodobnie z traktora wyszedł wtedy, gdy poczuł się już bardzo źle.

Prokuratura Rejonowa w Oławie prowadzi już śledztwo w tej sprawie. Wiadomo, że w chwili tragedii na zewnątrz było 35 stopni Celsjusza. - Wykorzystując kolejne dni upałów, przeprowadzimy eksperyment procesowy. Przy tych samych warunkach pogodowych będziemy mierzyć temperaturę w kabinie ciągnika pracującego w tym samym miejscu - tłumaczy portalowi Joanna Szmigielska, prokurator z Oławy.

Nie ma przepisów, które zabraniałyby pracowania w upale. - Prawo mówi jedynie o temperaturze minimalnej - zaznacza Agata Kostyk-Lewandowska rzeczniczka Państwowej Inspekcji Pracy. Ale od tej zasady jest wyjątek. - Jeżeli pracodawca nie dopełni swoich obowiązków, a pracownik jest narażony na zagrożenie życia lub zdrowia to może odmówić wykonywania pracy i otrzymać za to zapłatę - tłumaczy Kostyk-Lewandowska. Muszą być jednak spełnione obydwie przesłanki A pracodawcy zbyt wiele obowiązków wobec pracownika nie mają.

Muszą mu zapewnić nieograniczony dostęp do napojów chłodzących - jeżeli pracuje on na zewnątrz to przepis ten obowiązuje przy 25 stopniach Celsjusza, a jeżeli w biurze- to przy 28 st. Agata Kostyk-Lewandowska zaznacza, że napojem chłodzącym nie jest woda, która kilka godzin stoi w upale. Jerzy Szyndler pytaniami o napoje chłodzące jest zdziwiony. Oczywiście, że są w magazynie i każdy może brać ile chce. Ale, żeby ktoś je dostarczał pracownikowi, to nie. - Jak sobie pani to wyobraża? Że za ciągnikiem jeździłby ktoś i wodę woził? - pyta.

Według Agaty Kostyk-Lewandowskiej właśnie tak to powinno wyglądać. Zaznacza, że już za niedopełnienie tego przepisu grozi pracodawcy kara - od tysiąca do 30 tys. złotych. I to niezależnie, czy to było przyczyną śmierci 55-latka. Państwowa Inspekcja Pracy będzie także sprawdzała, czy pracownik miał problemy zdrowotne, na które skarżyłby się pracodawcy.

Jakie są obowiązki i prawa pracownika podczas upałów?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto