Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsze ścieżki rowerowe w woj.śląskim: Rowerem po Jurze

Redakcja
Na tej skale w Łutowcu stała kiedyś średniowieczna strażnica, z której roztaczał się doskonały widok na całą okolicę. W Łutowcu jest cały kompleks skałek.
Na tej skale w Łutowcu stała kiedyś średniowieczna strażnica, z której roztaczał się doskonały widok na całą okolicę. W Łutowcu jest cały kompleks skałek.
W jurajskiej gminie Niegowa, leżącej niedaleko Myszkowa, można miło spędzić czas zwiedzając na rowerze w ciągu zaledwie kilku godzin praktycznie wszystkie większe atrakcje. ŚCIEŻKI ROWEROWE W WOJ. ŚLĄSKIM

Trasa wiodąca dookoła gminy Niegowa nie jest typową ścieżką rowerową. W dużej mierze pokrywa się z asfaltowymi drogami, po których odbywa się normalny ruch. Nie jest on jednak intensywny. No, może poza odcinkiem jezdni pomiędzy zamkami w Mirowie i Bobolicach, gdzie podczas słonecznego weekendu pojawia się masa samochodów. Nie rozwijają one jednak tam dużej prędkości, więc jazda rowerem jest w miarę bezpieczna.

Zaczynamy w Mirowie
Najlepiej zacząć rowerową wycieczkę w Mirowie, bo to pierwsza miejscowość na szlaku, którą napotkamy dojeżdżając do niej zarówno od strony Śląska, jak i Częstochowy. Nieopodal Zamku Mirów można zostawić samochód na bezpłatnym parkingu przy restauracji i przesiąść się na rower.

A właściwie jeszcze przed skorzystaniem z jednośladu trzeba zajrzeć na zamek. Samej warowni nie można co prawda na razie zwiedzać, bo jest w trakcie prac zabezpieczających, ale można zobaczyć ją z bliska z różnych stron.
Niezapomnianych wrażeń dostarcza spacer najeżoną wapiennymi skałkami Grzędą Mirowsko-Bobolicką, ciągnącą się pomiędzy zamkami.

Z zamkowego wzgórza w Mirowie rozciąga się też przepiękny widok na pobliskie porośnięte lasem wzniesienia z kilkoma jaskiniami.

Odrestaurowana perła
Do Zamku Bobolice dojeżdżamy z Mirowa spokojnym tempem w zaledwie kilka minut. Asfaltowa droga jest płaska i bardzo dobrej jakości. Odrestaurowany niedawno obiekt można zwiedzać za opłatą. Jurajska perła robi duże wrażenie. U podnóża królewskiego zamku rzuca się w oczy ogromna skała nazwana przez obecnych właścicieli Bramą Laseckich. W sąsiedztwie jest karczma, gdzie można posiedzieć, napić się czy posilić.

By udać się w dalszą drogę, trzeba objechać ogrodzony teren i skręcić za ogrodzeniem w szutrową drogę prowadzącą przez las. Po przejechaniu go wyjeżdżamy na asfaltową drogę prowadzącą do Niegowej.

Jeżeli chcemy jednak zobaczyć wspaniałą panoramę, musimy trochę zboczyć ze szlaku. Zamiast jechać w lewo w kierunku Niegowej, skręcamy w prawo i w Ogorzelniku wjeżdżamy pod kilkusetmetrową górę drogą wiodącą do Antolki. Z góry roztacza się wspaniały widok na oba zamki. To trzeba zobaczyć, choć z wjazdem pod górę może być spory problem.

Średniowieczny kościół
W samej Niegowej nie ma wiele do oglądania. Za urzędem gminy jest miejsce do odpoczynku przy zabytkowej studni. Dalej ostry podjazd pod zabytkowy kościół pw. św. Mikołaja. To właściwie jedyny godny uwagi zabytek w Niegowej. Historia kościoła parafialnego sięga prawdopodobnie XII wieku, choć pierwsze zapiski o jego istnieniu pochodzą z 1306 r.

Początkowo była to budowla drewniana, która mogła ulec spaleniu właśnie w 1306 r. Pierwsza informacja o murowanym kościele parafialnym pochodzi z 1440 r. Za cmentarzem nieopodal kościoła rozpościera się ze ścieżki rowerowej widok na wybudowaną w latach 60. XX w. wieżę telewizyjną. Obecnie służy ona jedynie jako konstrukcja dla różnych przekaźników.

Skałkowy raj w Łutowcu
Po przejechaniu przez Moczydło docieramy do drogi wojewódzkiej, gdzie skręcamy w prawo. Po około 200 m jest zjazd w lewo do Łutowca. Znajduje się tam kompleks malowniczych skałek. Na jednej z nich była średniowieczna strażnica. Ze skałek chętnie korzystają miłośnicy wspinaczki. Z Łutowca nową, asfaltową drogą docieramy do drogi powiatowej, w którą skręcając w prawo dojeżdżamy do Mirowa. Na całej trasie są miejsca do odpoczynku.

Z rodziną po Jurajskich leśnych duktach

Jeśli nie siadasz na rower wyczynowo, lecz chcesz przyjemnie spędzić czas z rodziną i dziećmi, to ta trasa jest dla Ciebie. Bez stromych podjazdów i ruchliwych ulic po drodze. Tylko przyroda, rodzina i ja. Poleca ją Anna Dziedzic, redaktorka DZ, mieszkanka Podzamcza:

Uwielbiam tę trasę, od wiosny często na niej gościmy z mężem i synami. Przejazd nią zajmuje nam ok. 3 godzin. Z ryneczku (placu Wolności) w Podzamczu kierujemy się na Górę Birów. Jedziemy bocznymi uliczkami Zuzanka i Birowską, które zmieniają się potem w drogę polną.

Widoki nieziemskie. Okrążamy Gród na Górze Birów. Jedziemy fantastyczną leśną ścieżką mając na wyciągnięcie ręki zacienione wiekowymi drzewami jurajskie ostańce. Jeśli macie ochotę, możecie wejść na górę i zobaczyć replikę średniowiecznego grodu.

My jedziemy dalej urokliwym deptakiem, po drodze mijamy wybudowane specjalnie z myślą o rowerzystach miejsce biwakowe. Możemy odpocząć pod zacienioną wiatą. Są stojaki na rowery, tablica informacyjna. Ruszamy dalej, do drogi 790 (ul. Wojska Polskiego), z niej wjeżdżamy w ul. Dąbrowskiego.

I już jesteśmy na niebieskim szlaku rowerowym do Ryczowa. Trasa biegnie z tyłu Zamku Ogrodzienieckiego w Podzamczu (z takiej perspektywy na pewno go nie widzieliście). Potem 7-8 km po drodze szutrowej, polnej, miejscami po leśnej ścieżce. Żadnych samochodów, wokół lasy. Cały czas jedziemy oznakowanym szlakiem.

W Ryczowie możemy odpocząć przy zabytkowych studniach. Dalsza trasa zależy od fantazji ekipy. Możemy pojechać dalej szlakiem np. do Żarnowca (10 km) lub wrócić do Podzamcza. Gdy wybierzemy tę drugą opcję, a nie chcemy wracać tą samą trasą, możemy zaplanować powrót drogą asfaltową do Podzamcza. Nie będzie uciążliwa, bo ruch samochodowy nie jest tu duży. Decyzja należy do Was. Wiadomo, jazda rowerem po asfalcie to żadna przyjemność. AD

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto