Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na wągrowieckim Berdychowie powstaje Sala Królestwa Świadków Jehowy, czyli sala spotkań dla wyznawców tej religii

Monika Dziuma
Na zdjęciu świadek Jehowy Marcin Król, odpowiedzialny za kierowanie pracami
Na zdjęciu świadek Jehowy Marcin Król, odpowiedzialny za kierowanie pracami
Świadkowie Jehowy, których w Wągrowcu jest blisko dziewięćdziesięciu, już pod koniec sierpnia będą mogli korzystać z własnej siedziby - Sali Królestwa. Budynek „rośnie” na Berdychowie w Wągrowcu

Wybraliśmy się na miejsce, by dowiedzieć się szczegółów dotyczących tej inwestycji. Zauważyliśmy, że na placu budowy pracują w pocie czoła zarówno mężczyźni jak i kobiety. - Sala jest budowana przez wolontariuszy - świadków Jehowy z całej Polski, którzy zdecydowali się poświęcić swój wolny czas słusznej sprawie. Jednocześnie stawianych jest kilka sal w całym kraju. Sala w Wągrowcu docelowo będzie miała około 230 metrów kwadratowych, a całe jej wykonanie zajmie około trzech miesięcy - powiedział nam świadek Jehowy odpowiedzialny za kierowanie pracami, Marcin Król.

Spytaliśmy mieszkańców Wągrowca co sądzą o budowanej inwestycji. Okazuje się, że mieszkańcy, w zdecydowanej większości katolicy, nie mają w tym temacie żadnych zastrzeżeń. Co wiemy na temat religii świadków Jehowy? Większości z nas kojarzą się oni z chodzeniem po domach i namawianiem do rozmów na temat Biblii. Ale czym ich religia różni się od wiary katolickiej? - Nasza wiara polega na dogłębnym czytaniu i analizowaniu Biblii. To na niej jest oparte całe życie ludzkie - powiedział nam Król. Świadkowie Jehowy wierzą, że cała Biblia jest natchnionym Słowem Bożym, toteż zamiast stosować się do zasad opartych na tradycji ludzkiej, trzymają się Biblii jako podstawy wszystkich swych wierzeń. Nie wierzą, że Jezus Chrystus wchodzi w skład Trójcy, lecz że - jak mówi Biblia - jest Synem Boga, pierwszym stworzeniem Bożym. Wierzą, że istniał, zanim został człowiekiem, i że jego życie zostało przeniesione z nieba do łona dziewicy Marii.

Jednym ze świadków Jehowy z Wągrowca, który zmienił religię już jako dorosły człowiek, jest Sławomir Wesołek, który w skrócie wyjaśnił nam istotę swojej wiary. - Nie ma u nas kościołów, ale Sale Królestwa. Takie, jaka właśnie powstaje w Wągrowcu. Czcimy Boga, a on ma na imię Jehowa. Tak jest napisane w Biblii. Tam też jest napisane: „Idźcie i głoście” oraz „Chodźcie za mną”. My, jako że dogłębnie wierzymy w każde słowo zapisane w Biblii wychodzimy do innych ludzi, by głosić im Słowo Boga. Jesteśmy coraz lepiej odbierani przez społeczeństwo. Oczywiście zdarzają się ludzie, którzy nas nie wpuszczą do domów lub zwyzywają, ale liczymy się z takimi sytuacjami. Naszą misją jest głoszenie tego, co jest napisane w Biblii - mówi.
Święta nie takie same jak u katolików

Co ciekawe, pan Sławomir wyjaśnił nam, że świadkowie Jehowy nie obchodzą Wigilii i Wielkanocy. - Biblia mówi o narodzeniu Chrystusa, jednak nie o żadnej Wigilii. Podobnie jest z Wielkanocą. Wierzymy, że Jezus umarł na krzyżu, ale samo obchodzenie Wielkanocy nie ma podstaw biblijnych. Jezus nakazał obchodzenie pamiątki swojej śmierci, nie zmartwychwstania. Dla mnie święta są po prostu dniem wolnym od pracy. Dobrze zjeść mogę przez 365 dni w roku. Nie potrzebuję do tego świąt - mówi dalej.

Zapytaliśmy także, jak jest z sakramentami i nabożeństwami w religii świadków Jehowy. - Nie ma u nas czegoś na wzór mszy świętej. My spotkamy się na zebraniach- wykładach, wspólnie studiujemy to, co jest zapisane w Biblii. Jak wygląda ślub w naszej religii? Małżonkowie najpierw idą do USC, a później odbywa się wykład w Sali Królestwa. Kobieta nie ma białej sukni. Jest ubrana odświętnie, ale może mieć sukienkę w jakim tylko chce kolorze. Chrzest jest udzielany nie niemowlęciu, ale nastolatkowi, który jest świadomy i posiada wiedzę biblijną. Wszystkie sakramenty są udzielane bezpłatnie, bo nie chodzi o to, by zarabiać na duchowej posłudze - mówi dalej.
Świadkowie Jehowy wierzą, że tylko 144 tysiące ludzi zostanie zbawionych. To interpretacja z Apokalipsy świętego Jana „I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela (...)”

Zobacz:
Gdy małżeństwo dosłownie zaczyna ciążyć. W Finlandii odbyła się kolejna edycja mistrzostw świata w noszeniu żon
Źródło: RUPTLY/X-NEWS

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto