Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Modny Wrocław: Garderoba Vintage

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Trzy właścicielki Garderoby Vintage
Trzy właścicielki Garderoby Vintage materialy Garderoba Vintage
Szukają ciekawych ciuchów i robią sesje zdjęciowe swoim klientkom.

Zobacz: Guzikowcy pokazują, co piszczy w modzie [foto]


W ramach naszego cyklu "Modny Wrocław" prezentujemy Wam ciekawych ludzi i miejsca we Wrocławiu, która związane są z modą. Tym razem zajrzeliśmy do sklepu przy ul. Igielnej.

Ekonomistka i polonistka wspólnie przy ulicy Igielnej we Wrocławiu stworzyły sklep Garderoba Vintage. Wkrótce do Ewy Wanat-Gałki i Patrycji Strzelbickiej dołączyła Wioletta Maciejowska.

Kobiety wspólnie stworzyły zagłębie mody z ponad dwoma tysiącami wieszaków. W Garderobie Vintage znajdziemy prawdziwe unikaty, od futer z gronostajów czy bobrów poczynając na oryginalnych sukniach balowych z lat 20. kończąc. Panie szukają same ciekawych ubrań, ale i czekają na znaleziska mieszkańców Wrocławia, bo Garderoba Vintage to też komis, do którego każdy może przynieść oryginalną rzecz.
Skąd się wzięła Garderoba?

Patrycja Strzelbicka: Na miejscu butiku była niegdyś restauracja "Sankt Petersburg". Po jej zamknięciu zaproponowałam Ewie Wanat-Gałka, która jest właścicielką lokalu, stworzenie sklepu z ubraniami - to od zawsze było moim wielkim marzeniem. Ewa jest fotografem, robi zdjęcia "modzie" i ludziom, więc pomysł również jej się spodobał. Można powiedzieć, że połączyłyśmy nasze wspólne pasje do mody oraz fotografii i to zaowocowało stworzeniem Garderoby.

Oprócz mody i fotografii pojawia się też u Was vintage.

Tak. Moda jest dla nas zabawą oraz inspiracją, a vintage daje możliwość eksperymentowania z niesamowitymi trendami z przeszłości, które kiedyś były modne. Pragniemy dać strojom nowe życie, łącząc je z ubraniami, które są modne obecnie. Takie połączenie daje nadspodziewanie dobre efekty.

Jakie perełki vintage można znaleźć w Garderobie?
W tej chwili mamy tutaj ponad 2 tys. wieszaków - na wszystkich wiszą oryginalne i wyjątkowe rzeczy. Można znaleźć u nas chociażby futrzane peleryny z lat 50., czy też unikatowe obuwie "z babcinego strychu". Czasami zdarzają się  prawdziwe "białe kruki", na przykład koronkowa suknia balowa z lat 20., którą przyniosła do nas pani kostiumolog z teatru.

Coś jeszcze?

Tak. Poza tym w naszym sklepie można znaleźć ubrania znanych projektantów, takich jak Armani, Cavalli czy Gucci, które są w przystępnych cenach. Ostatnio mamy też dużo rzeczy robionych ręcznie. Staramy się również współpracować z młodymi projektantami. Wszystkie rzeczy, które sprzedajemy, są pokazywane na organizowanych cyklicznie pokazach mody. Na początku naszej działalności pokazy były organizowane w samym sklepie, ale cieszyły się takim zainteresowaniem, że przenieśliśmy ich organizację w inne miejsca we Wrocławiu. Mieliśmy pokaz m.in. w salonie Living Concept oraz w Klubie Muzeum na dachu bunkra na placu Strzegomskim.


Słyszałam, że odwie**
dzają was też osoby, które chcą znaleźć na prawdę oryginalne ubrania i przebrania.
Obecnie pojawiła się moda na imprezy tematyczne i klienci przychodzą do nas z zapytaniem o takie stroje. Ostatnio przygotowałyśmy m.in. strój Charliego Chaplina, Szkota czy Ali-Babę, jednak najbardziej dumne jesteśmy z widowiskowego stroju wzorowanego na bohaterce z filmu "Czarny łabędź". Pani zamówiła u nas również stosowny makijaż, co w połączeniu sprawiło, że wyglądała jakby uciekła z planu filmowego. Dodam, że Garderoba to nie tylko sklep, ale również studio wizażu i fotografii.
**

Garderoba Vintage to tajemnicze miejsce.
Faktycznie nasi klienci czują się u nas trochę jak w komnacie tajemnic, gdzie mogą przyjść i wyszperać coś ciekawego. Klientki czasem śmieją się, że nie mówią koleżankom o nas, bo to miejsce, gdzie kupują wyjątkowe rzeczy i nie chcą zdradzać swojego odkrycia. Prosimy tego nie robić, zapewniamy, że oryginalnych ubrań wystarczy dla wszystkich.


Na charakter tego miejsca wpływa też jego oryginalne wnętrze.**

Starałyśmy się stworzyć magiczne miejsce. Po restauracji zostały nam fantastyczne wnętrza w stylu carskiej Rosji. Stąd te wszystkie zdjęcia i gadżety, które podtrzymują ten klimat. Jest u nas nawet XVIII-wieczny żyrandol.**
Jakie są klientki Garderoby?
**
Przychodzą do nas panie w każdym wieku. Jest dużo studentek, które ubierają się naprawdę oryginalnie i szukają u nas wyjątkowych rzeczy. Wśród dziewczyn modne są przede wszystkim ubrania z epoki PRL-u, które świetnie miksują z nowymi trendami. Pojawia się też dużo starszych pań czy nawet bizneswoman, które szukają bardziej formalnych rzeczy, jak na przykład sukienki do biura i na bankiety.** A co na to panowie? Szukają czegoś dla siebie Garderobie?
**Od początku chciałyśmy, żeby w naszym sklepie zarówno panie, jak i panowie mogli znaleźć coś ciekawego do ubrania. Jednak szybko okazało się, ze zdobycie oryginalnych, męskich ubrań nie jest takie proste. Udało nam się jednak wyszperać pewne perełki. W tej chwili, są to już dwa wieszaki i z każdym dniem ubrań jest coraz więcej.**
Też szukacie sobie ubrać w sklepie? **
Przyznam, że na początku było nam trudno rozstawać się z niektórymi ubraniami - te wyjątkowo oryginalne zawsze są pokusą, ale pracujemy nad tym. Inna sprawa, że zdarzało się, że odstępowałyśmy naszym klientkom nasze prywatne ubrania, które pozostawione przez nas na terenie sklepu, wzbudziły ich zainteresowanie - ja na przykład straciłam w ten sposób już trzy szaliki.



Rozumiem. W takim razie życzę życzę dużo klientek i klientów!

Czytaj też:




TEST TRZECIOKLASISTY


Twórz z nami MM Wrocław


Koncerty we Wrocławiu w 2012


Śląsk - Cracovia [BILETY]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto