Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moczykij czeka nie tylko na wędkarzy

Karolina Jurek
Waldemar Pietrzyk zamienił swoją pasję w sposób na życie. W Sokołowicach zbudował cztery stawy. Hoduje w nich ryby i zaprasza do swojej posiadłości wszystkich, którzy chcą odpocząć od miasta
Waldemar Pietrzyk zamienił swoją pasję w sposób na życie. W Sokołowicach zbudował cztery stawy. Hoduje w nich ryby i zaprasza do swojej posiadłości wszystkich, którzy chcą odpocząć od miasta fot. Grzegorz Kijakowski
Kompleks w Sokołowicach to coraz bardziej popularne miejsce. Wędkarze przyjeżdżają tu po rybkę z całymi rodzinami

Miłośnicy wędkowania i chętni na odpoczynek poza miastem znajdą coś dla siebie w sokołowickim kompleksie Moczykij. Waldemar Pietrzyk z Oleśnicy, który jest właścicielem obiektu od dziecka interesuje się wędkarstwem.
- Najpierw obserwowałem wędkarzy nad oleśnickimi stawami. Tam też zaczęła się dla mnie przygoda z wędkarstwem - mówi.
Zarzucanie wędki i wpatrywanie się w wodę stało się dla pana Waldemara prawdziwą życiową pasją. W 1969 roku nasz rozmówca zapisał się do koła wędkarskiego. Dzisiaj z dumą pokazuje nam swoją pierwszą kartę wędkarską.
- To dawne czasy, ale kartę trzymam na pamiątkę - mówi pan Waldemar, który ostatnie lata zawodowo pracował za granicą. - Ponad 30 lat spędziłem w Austrii - opowiada. Dziś jest już na emeryturze, ale kiedy przyjeżdżał do Oleśnicy potrzebował miejsca na regenerację sił. - Długi czas szukałem terenu, gdzie będę mógł naładować akumulatory - mówi nasz rozmówca i dodaje, że jako młody mężczyzna jeździł w różne miejsca na ryby.
- Nie chodziło mi jednak tylko o rybę, chciałem po prostu się wyciszyć - tłumaczy. W 2000 roku trafił do Sokołowic. - Kiedy znalazłem to miejsce były tutaj łąki, pola i trzciny - mówi pan Waldemar, pokazując nam swoją wyjątkową posiadłość.
Jak mówi stopniowo tworzył sobie i rodzinie miejsce do odpoczynku i relaksu. Większość prac w kompleksie wykonał sam. Mógł liczyć również na wsparcie ze strony najbliższych. Tak powstał kompleks Moczykij. Początkowo w Sokołowicach znajdował się jeden staw. Teraz są cztery, a w każdym z nich pływają ryby. Można w nich złowić szczupaka, węgorza, amura, tołpygę, pstrąga i karpia. Wszystkie te ryby pochodzą z prywatnej hodowli Pietrzaka. Od 2009 roku do Sokołowic zaczęli zjeżdżać się wędkarze z Oleśnicy i okolic. - Na początku byli to przyjaciele i znajomi - mówi. - Z czasem zaczęli się pojawiać ludzie z zewnątrz. Kompleks pana Waldemara to także miejsce idealne na relaks w wolne popołudnie. - Często przyjeżdżają do mnie ludzie, którzy chcą zwyczajnie odpocząć - mówi. Na terenie Moczykija znajdziemy miejsce na grilla i te przystosowane do biesiadowania. - Robimy zawody, połowy nocne - mówi pan Waldemar, który każdą wolną chwilę spędza w Sokołowicach. W tym roku sezon został już otwarty. Wjazd do jego kompleksu kosztuje 10 zł na cały dzień, a zakup złowionej przez siebie ryby zależny jest od wagi i odgórnie ustalonego cennika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto