Metro we Wrocławiu? TUMW proponuje, by w referendum spytać o kolej miejską

Zobacz też: Wrocław. Prezydent Dutkiewicz zapowiada metro, opozycja też

"Pomysł, by pytać o metro, brzmi jak wymyślanie nowego problemu na siłę. Wrocław w dziedzinie transportu ma jednak wiele bardziej palących wyzwań. Tramwaj dla wielu mieszkańców wciąż nie stanowi alternatywy wobec samochodu, bo jest za wolny, zbyt rzadko kursuje i nie dociera na niektóre gęsto zaludnione osiedla. (...)" - czytamy w liście przedstawicieli Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, którzy pytają dalej: "Czy nie lepiej postawić na prostotę? Jednym tchem można wymienić działania, które nie kosztują miliardów, a poprawią życie mieszkańców: pełny priorytet tramwajów na skrzyżowaniach (szczególnie w centrum), częstsze kursy, wydzielenie kolejnych buspasów, realizowanie zaplanowanych inwestycji transportowych (np. linie tramwajowe na Jagodno, Psie Pole, na Gajowickiej i Racławickiej) i wreszcie kolej miejska. Gdy te tańsze i prostsze sposoby zostaną wyczerpane, budowa metra będzie naturalnym następnym krokiem. Jeszcze przez lata jednak metro nie będzie konieczne.(...)Alternatywą dla pojedynczej linii metra jest system kolei miejskiej wpisany w plany kolei aglomeracyjnej, który podnosi jakość życia mieszkańców całego miasta i aglomeracji. (...)".

Nie tak dawno magistrat informował o przygotowywanym referendum, w którym mieszkańcy mieliby się wypowiedzieć, co sądzą o budowie metra we Wrocławiu. Dzisiaj reprezentujący TUMW Przemysław Filar i Piotr Szymański, a także Aleksandra Obłąk i Jakub Nowatorski z Akcji Miasto oraz Aleksandra Zienkiewicz, społeczny rzecznik pieszych, apelują: "Postawmy na proste i tańsze rozwiązanie – zamiast o metro, spytajmy wrocławian w referendum o kolej miejską".

Czekamy na odpowiedź ze strony magistratu.

Wrocławskie Afrykarium przyciągnęło już milion osób do zoo w tym roku