Tego wieczoru, gdy wystawiane we wrocławskiej Hali Stulecia libretto "Makbet" Williama Shakespeare, czyli Mega Opera dobiegło końca owacjom nie było końca. Zachwycona publiczność długo biła brawo, nawet wtedy, kiedy aktorzy zniknęli już na dobre po kolejnym geminacjo za sceną i wygaszono część świateł.
Gdyby pokusić się jednym zdaniem na określenie tego, czego doświadczyłem będąc widzem tego dzieła to cytując Fausta na myśl przychodzi mi zdanie: Trwaj chwilo, jakże jesteś piękna…Takie piękne rzeczy to tylko dzieją się w Raju...Tego wieczoru rajski Eden był we Wrocławiu.
Autorem tego doskonałego libretta był wieloletni współpracownik Verdiego Francesco Maria Piave. Warte podkreślenia jest to, że to także pierwsza wśród dzieł Verdiego, adaptacja Szekspira. Prapremiera tej sztuki miała miejsce po raz pierwszy we Florencji 14 marca 1847 roku.
Dramatyczny geniusz Verdiego po raz kolejny ujawnił się, gdy na potrzeby premiery w Paryżu w dniu 19 kwietnia 1865 roku kompozytor swoje dzieło poddał gruntownej przeróbce. Sztuka uwielbianego genialnego kompozytora w tejże wersji nie schodzi z operowych scen do dzisiaj. 14 Czerwca efektowne sceny zbiorowe z elementami fantastyki i krwawa wizja władzy przedstawione zostały we Wrocławiu.
O wielkości tej sztuki nie świadczy wcale ogromna przestrzeń wrocławskiej Hali Stulecia, czy nieprzebrana liczba osób biorąca w niej udział. Nawet nie to, że zgromadzono tu wybitne postacie, uznane autorytety, fantastycznych wykonawców, muzyków i sztab ludzi zajmujących się obsługą. To zwykle szczegóły decydują o tym, czy dane dzieło uznać można za wybitne i wielkie. „Makbet” Verdiego można uznać za Mega Operę i super widowisko. Szczegółów podkreślających doskonałość działa nie brakowało.
Oto przed widzem roztacza się niezapomniana wizja mrocznego świata, pełnego intryg, żądzy mordu w dążeniu do władzy. W tle doskonała muzyka, cudowne głosy, feeria świateł, niesamowita scenografia podkreślająca grozę przedstawienia i fantastyczne kostiumy. Gdzie te szczegóły? Oto na scenę wjeżdża królewski orszak. Pompatycznie i z wielką klasą, na specjalnie skonstruowanej platformie. W królewskim orszaku maszeruje królewska świta, myśliwski pies i dwa przepiękne, prawdziwe konie. Tego typu historie zapewniają pamiętne wrażenia, głęboko zapadając w pamięć widza.
„Makbet” Verdiego dostarczył tego wieczoru niezapomnianych impresji we Wrocławiu pod muzycznym kierownictwem Ewy Michnik, ze scenografią Pawła Dobrzyckiego, choreografią Bożeny Klimczak i z kostiumami Małgorzaty Słoniowskiej. Pełną dramatycznego rozmachu wizję roztoczył przed widzem wybitny twórca teatralny z Niemiec Bruno Berger-Gorski, który podjął się reżyserii spektaklu.
W roli tytułowej usłyszeliśmy: Vladimira Chmelo, Marka Paśko, Elizę Kruszczyńską, Stefano La Collę, Łukasza Gaja. Solistom towarzyszył balet przygotowany przez Bożenę Klimczak oraz chór pod przewodnictwem Anny Grabowskiej-Borys. Na scenie zobaczyliśmy blisko 600 kostiumów przygotowanych w pracowni Małgorzaty Słoniowskiej. Dwustu wykonawców wystąpiło przed publicznością na wrocławskiej scenie w scenografii utrzymanej w kolorach rdzawo-krwawych.
Przedsięwzięcie, realizowane z rozmachem w przestrzeni wrocławskiej Hali Stulecia zasługuje bez wątpienia na miano najbardziej ekscytującej rzeczy, którą można robić w ubraniu. Gorąco polecam.
Kierownictwo muzyczne, dyrygent: Ewa Michnik
Inscenizacja i reżyseria: Bruno Berger-Gorski
Spektakle premierowe: 13, 14, 15, 20, 21, 22 Czerwca 2014
Obsada 14.06.2014
Makbet Vladimir Chmelo*
Banko Marek Paśko
Lady Makbet Eliza Kruszczyńska
Makduf Stefano La Colla*
Malkolm Łukasz Gaj
Dama Katarzyna Haras
Lekarz Wiktor Gorelikow
Służący Makbeta Marcin Grzywaczewski
Morderca Janusz Zawadzki
Herold Andrzej Zborowski
Zjawa-sopran Joanna Marszałek
Zjawa-bas Marek Klimczak
* gościnnie
Cały materiał zobacz na:
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
