W meczu Szwecja - Słowenia rywalizacja wyrównana była tylko przez kwadrans. Później przewagę zaczęli osiągać Szwedzi, którzy dobrze radzili sobie z często zmieniającą ustawienie słoweńską defensywą.
Szczypiorniści „Trzech Koron” często decydowali się rzuty ze skrzydeł, przez co do przerwy najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie był występujący na co dzień w niemieckim THW Kiel Niclas Ekberg, a wynik brzmiał 16:9 dla Szwedów.
W drugiej połowie Szwecja wciąż dyktowała warunki gry. U Słoweńców zawodzili przede wszystkim liderzy zespołu, czyli Uroš Zorman oraz Dean Bombac. Na dodatek dobrze dysponowany był weteran szwedzkiego szczypiorniaka - bramkarz Mattias Andersson (38 lat – przyp. PJ).
Mimo tego w 48. minucie Słoweńcy przegrywali tylko różnicą jednej bramki,a na 10 min przed końcem na tablicy świetlnej w Hali Stulecia widniał rezultat 20:20.Szwedzi zaczęli popełniać proste błędy, lecz ich rywale w końcu opadli z sił i przegrali ostatecznie 21:23, ale swoją postawą kupili serca swoich i bezstronnych kibiców.
MVP tego meczu wybrany został Andersson, którego fenomenalna parada w ostatniej minucie sprawiła, że Słowenia zamiast wyrównać straciła piłkę, a Szwedzi powiększyli prowadzenie do dwóch bramek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?