Zwyciężczyni III edycji programu "Mam Talent" nie miała czasu odpocząć. Wróciła z Warszawy w niedzielę w nocy. Mimo to wczoraj rano pojawiła się w swojej szkole już po godz. 7. Przywitali ją uczniowie nie tylko z jej podstawówki, ale też uczący się w tym samym budynku gimnazjaliści. Na lekcji Magda opowiadała swoim koleżankom i kolegom z klasy o finale programu.
– Najgorsze było czekanie na występ – stwierdziła Magda. – Występowałam ostatnia, inni mieli to już za sobą. Denerwowałam się nie tylko występem, ale też tym, czy dam radę zaśpiewać, bo jestem chora (Magda miała zapalenie krtani - red.).
Gdy dziewczynka była już na scenie, pojawił się nowy problem. – Jak puścili dym, poczułam łaskotanie w gardle. Zaczęłam kaszleć, a muzyka już się zaczęła. Bałam się, że nie zaśpiewam.
W szkole na Magdę czekały same niespodzianki. Najpierw klasa zaśpiewała jej "Sto lat".
A w południe, podczas uroczystego apelu, dostała kosz słodyczy. Rodzice dziewczynki otrzymali podziękowania na piśmie.
Uhonorowano także nauczycielkę muzyki, która przygotowywała Magdę do programu. Jest dumna ze swojej uczennicy. – Najbardziej z tego, że zaryzykowała i postawiła na siebie. I że odważyła się wystąpić – argumentuje Barbara Pałka.
Pedagodzy są spokojni o przyszłość Magdy. – Sądzę, że nie zabraknie rozsądku w tej rodzinie – przewiduje Jolanta Majewska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Niedrzwicy Dużej. – W rodzinie jest właściwe wartościowanie. Magdzie nie przewróci w głowie ten sukces.
Tymczasem wczoraj w Internecie pojawiła się w informacja, że podczas sobotniego finału były problemy z głosowaniem. Internauci grzmieli, że werdykt może być zafałszowany. – Doszło do wielkiej wpadki operatora Plus GSM – pisze na forum internetowym Ania.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?