Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie zabrali rzeczy z pękającej kamienicy przy Jedności Narodowej 73 (ZDJĘCIA)

Marcin Torz, fot. Paweł Relikowski
fot. Paweł Relikowski
Dziś lokatorzy z pękającej kamienicy przy ul. Jedności Narodowej 73 na chwilę wrócili do swoich mieszkań. W asyście pracowników zarządcy budynku - firmy Atena - mogli zabrać swoje rzeczy osobiste. To niestety jasny sygnał, że prędko do swoich mieszkań nie wrócą. Przypomnijmy, że mieszkańców z gminnej kamienicy (większość to lokali należy w niej do gminy Wrocław) ewakuowano w ostatnią niedzielę (28.09). Decyzję podjęto po tym jak mieszkańcy zgłosili kolejne pęknięcia na ścianach budynku.

Co prawda zarządca kamienicy zapewnił lokatorom feralnej kamienicy zastępcze mieszkania, ale równocześnie nie jest jeszcze w stanie sprecyzować, czy budynek zostanie wyremontowany, czy też wyburzony. Odpowiedzi na to pytanie szuka też powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

- Sprawę wciąż wyjaśniamy - mówi Przemysław Samocki, dyrektor PINB. - Badamy m.in. dokumenty z budowy obok. Chcemy poznać wszystkie okoliczności i fakty i wtedy podejmiemy dalsze działania - mówi Samocki.

Szef PINB dodaje, że czasami jest tak, że taniej wychodzi rozbiórka starego budynku i budowa nowego, niż generalny remont. Zaznacza jednak, że to tylko ewentualność.

Tymczasem mieszkańcy są coraz bardziej zdenerwowani. Nic nie wiedzą o czekającej ich przyszłości. Zarządcy, firmie Atena i miastu, zarzucają złe traktowanie.

- Jutro o godz. 12 moja mama chora na alzheimera ma opuścić hotel "Śląsk", gdzie teraz mieszka - słyszymy od Jerzego Janyszka, lokatora. - Zaoferowali nam pobyt w budynku socjalnym przy ul. Więckowskiego. A chyba wiadomo, jak tam jest - denerwuje się pan Jerzy. Faktycznie, o budynku socjalnym przy Więckowskiego można napisać niejedną książkę. Jakiś czas temu nasi dziennikarze ograniczyli się do reportażu, w którym pisali: Bójki, porwania, pożary - dom w centrum Wrocławia jak z horroru. Straż pożarna przyjeżdża tu raz w tygodniu, a karawan raz na kwartał.

- Nie zgadzamy się na to. Ciekawe dlaczego my musieliśmy opuścić nasze mieszkania z kamienicy, a sklepy które działają na parterze w najlepsze. Zastanawiam się, czy nie poinformować prokuratury - mówi Jerzy Janyszek.

Zdaniem Marioli Madej, dyrektora ds. technicznych z Ateny stan techniczny budynku pozwala na to, aby sklepy funkcjonowały. - Dzisiaj podjęliśmy też decyzję, że przeprowadzimy remont budynku. Na pewno stanie se to w tym roku - dodaje Madej.

Oczywiście stanie się to w sytuacji, gdy wcześniej PINB nie nakaże rozbiórki.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto