Lekcja na ścieżce

A jest ich sporo - jak wynika z danych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Katowicach, zarządza ona 632 tys. ha gruntów Skarbu Państwa - w tym powierzchnia leśna wynosi aż 608 tys. ha. RDLP w Katowicach prowadzi też nadzór nad gospodarką leśną w lasach niestanowiących własności Skarbu Państwa - na powierzchni ok. 120 tys. ha.

W naszych lasach jest wiele okazów drzew i innych roślin niespotykanych w innych rejonach kraju, a nawet Europy. Należy do nich np. świerk istebniański - unikat na skalę europejską. Kiedy sześćdziesiąt lat temu po raz pierwszy zobaczył je szwedzki profesor Enar Anderson, zdjął kapelusz, położył się na trawie i długo wpatrywał się w szumiące nad głowami wierzchołki drzew. W ten sposób podziwiał wielkość i majestat istebniańskiego świerka. Właśnie dzięki Andersonowi wieść o nadzwyczajności świerka z naszych gór rozniosła się po świecie. Jego imię nadano okazowi mierzącemu ponad 53 metry i mającemu 11 metrów sześciennych masy. To nie jest wyjątek w lasach w okolicach Wisły. Dorodnych drzew rośnie tu bowiem dużo, dużo więcej. Może je zobaczyć każdy. Wystarczy przejść się ścieżką przyrodniczo-edukacyjną "Olza".

Leśnicy coraz większą wagę przykładają do edukacji społeczeństwa. - To działalność Lasów Państwowych, której dynamiczny rozwój zapoczątkowało powołanie leśnych kompleksów promocyjnych w 1994 roku - informuje Krzysztof Chojecki, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

W1992 roku w Nadleśnictwie Rudziniec lasy strasznie ucierpiały - dotknął je największy w Europie pożar. Jego ślady jeszcze można spotkać w tamtych okolicach - opalone wielkie pnie starych drzew, dębów czy jesionów przypominają o kataklizmie. - Zostawiliśmy je specjalnie, żeby uzmysłowić wszystkim, jakie były rozmiary klęski i ile pracy trzeba było włożyć, żeby później las się odrodził - mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Rudziniec Tadeusz Mamok. Gdy dziś spojrzy się z wieży przeciwpożarowej - która stanowi również punkt widokowy - na lasy wokół Rudzińca, trudno dojrzeć ślady pożaru sprzed lat. Leśnicy wykonali ogromną pracę i zalesili pogorzelisko. W tym nadleśnictwie warto odwiedzić Ścieżkę Przyrodniczo-Leśną "Rachowi-ce", która jest usytuowana w odległości czterech kilometrów od Sośnicowic.

Te okolice zwane są Szwajcarią Rachowicką. Można tam znaleźć strome podejścia na stokach jarów oraz odcinki biegnące po siedliskach wilgotnych. Żeby można było je pokonać, leśnicy wykonali pomosty drewniane, schody i poręcze zabezpieczające. A wokół starodrzew dębowy - średni wiek tych drzewostanów oszacowano na 150-160 lat. Wśród dorodnych dębów spotykane są drzewa o wymiarach pomnikowych.

Tak jak w Nadleśnictwie Kobiór można z bliska pooglądać największego zwierza naszych lasów, czyli żubra, tak w Nadleśnictwie Rybnik jest szansa, by podglądać daniele. Na terenie leśnictwa Książenice znajduje się zagroda hodowlana danieli, która powstała dzięki pasji i zainteresowaniom leśniczego.

Nadleśnictwo otrzymało wsparcie na utworzenie tej ścieżki od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska oraz Miasta Racibórz.

- Zbudowaliśmy ścieżki w naszych lasach, żeby ułatwić przygotowanie lekcji przyrody, a także przybliżyć młodzieży trudną pracę leśników, której celem jest zrównoważony rozwój powierzonego ich opiece lasu - mówi Krzysztof Chojecki.