Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

L.U.C o Paszporcie Polityki i swojej twórczości

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
O Paszporcie Polityki, awangardzie i podcinaniu sobie żył rozmawiamy z Łukaszem Rostkowskim, twórcą takich albumów, jak "Planet L.U.C", czy "39/89 Zrozumieć Polskę".

L.U.C. to artysta, którego nominowano do wielu prestiżowych nagród, m.in. Brylantów Dolnośląskich czy Fryderyka 2005. Teraz ma już na koncie Paszport Polityki.

Paszport Polityki otrzymałeś w tym roku, mimo że w ubiegłym też byłeś nominowany. Czy to, że dopiero teraz dostałeś tę nagrodę, nie jest dla Ciebie rozczarowaniem?

Absolutnie nie czuję się rozczarowany. Nie mam żadnych roszczeń. Liczę tylko na siebie. To najlepsza dzida na dzika rozczarowań. Do tej pory wielokrotnie byłem nominowany do rożnych nagród i jakoś przyzwyczaiłem się do tego, że nie wygrywałem. Paszport Polityki i Wrocławska Nagroda Muzyczna za 39/89 Zrozumieć Polskę bardzo mnie cieszą.

Poza tym, nie jestem zawodowym artystą, zaczynałem kompletnie od zera. W szkole moja edukacja muzyczna skończyła się na grze na trójkącie. Dlatego nie mógłbym powiedzieć, że jestem rozczarowany. Czuję się spełniony mając świadomość, że docieram do coraz to szerszej, wysublimowanej publiczności. A ta nagroda na pewno mnie do tego jeszcze bardziej przybliżyła.

Nie odnosisz wrażenia, że gremium tak naprawdę doceniło Cię za
całokształt, choć oficjalnie nagrodę otrzymałeś za "39/89 Zrozumieć
Polskę", który jest Twoim ostatnim projektem?

Początkowo się nad tym zupełnie nie zastanawiałem. Byłem tak szczęśliwy, że nie skupiałem się na tym, za co tę nagrodę dostałem. Dopiero kiedy usłyszałem takie sugestie, coś mnie tknęło. Nie wiem, czy album "39/89 Zrozumieć Polskę" jest moim największym osiągnięciem, ale dotykam w nim niesamowicie ważnych, historycznych kwestii dotyczących nas wszystkich. Planet L.U.C był czymś zupełnie innym. Ale cieszę się, że taka muzyka jak moja chwyta ludzi za serca.

W jednym z wywiadów dla Mojego Miasta Wrocław, jeszcze zanim został wydany "39/89 Zrozumieć Polskę", mówiłeś, że Twoim największym sukcesem jest "Planet L.U.C". Teraz to się zmieniło?

Tak o każdej nowo wydanej płycie można powiedzieć, że jest
najważniejsza, bo jest najświeższa. "39/89 Zrozumieć Polskę" jest jednak wyjątkowa, bo dotyka ludzkich tragedii. My nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić np. takiej sytuacji, w której nasi przyjaciele są dyskryminowani i muszą wyjechać z
kraju. Nie mówię tu już o morderstwach, śmierci, bo to już w ogóle dla nas inny świat. To swego rodzaju podziękowanie dla przodków.

Natomiast "Planet L.U.C" jest czymś bardziej osobistym. Znalazłem w nim patent na robienie muzyki w formie multimedialnego przekazu i tego chcę również się trzymać w kolejnych albumach. Dlatego PL jest przełomowe.

Okładka "39/89 Zrozumieć Polskę" też robi wrażenie. Od wschodu uderza czerwony ptak. To nie przypadek...

Okładkę zaprojektował i wykonał mój przyjaciel Adam Tunikowski z Juice. Opiekuje się moja graficzną stroną jeszcze od czasów Kanału.

Lubimy rzeczy konceptualne, symboliczne. W związku z założeniem 4 galaktyk przekaz ma w mojej twórczości płynąć na wielu płaszczyznach sztuki. Adaś wymyślił ten koncept na podstawie długich wspólnych rozmów. Tak zawsze dochodzimy do okładki. Stanowi ona dla mnie nieodzowny element albumu. Moje płyty w mp3 nie mają dla mnie wartości. Album to całość. Czerwony orzeł to oczywiście metafora.

"39/89 Zrozumieć Polskę" to ścieżka dźwiękowa do filmu o tym samym tytule. Prace nad filmem trwają, choć wcześniej projekt został zawieszony ze względu na kryzys finansowy. Wydaje się jednak, że wszystko jest na dobrej drodze?

Tak, jesteśmy w tej chwili na etapie gromadzenia funduszy. Same animacje są cholernie drogie. Nie lubię o tym mówić, bo żyję otoczony niematerialnymi realiami, ale niestety - taka jest rzeczywistość.

Chciałbym, by film został zrobiony jak najlepiej. Na ekranach kin ma się pojawić w połowie 2011 roku. To będzie zupełnie inny poziom spojrzenia na historię.

Nie obawiasz się, że po tak wielu sukcesach i wyjściu do szerszego
grona publiczności, Twoja muzyka może zacząć być postrzegana w
kategoriach komercji i stracisz tym samym słuchaczy ceniących sobie alternatywę i awangardę?

Robię tysiące różnych rzeczy, ale zawsze wracam do tworzenia albumów. Wiem, że mogę być tylko wierny sobie, bo nie da się zadowolić wszystkich. Zresztą, nawet bym tego nie chciał. To co robię, robię według intuicji i pewnej prawdy wewnętrznej. Nie zamierzam łamać pewnych zasad i reguł tylko dlatego, żeby
trafić do szerszego grona odbiorców.

Cieszy mnie, że taką twórczością interesuje się coraz więcej ludzi. To znaczy, że alternatywa staje się drugą masą i chcemy w niej uczestniczyć, mając dość żenady i nijakości. Moja muzyka nie jest natomiast grana w ogólnopolskich stacjach radiowych (poza paroma rozgłośniami, którym jestem bardzo wdzięczny). Teledysków nie puszcza się w MTV. Podobnie dzieje się w przypadku twórczości Marii Peszek. A jednak ludzie chcą nas słuchać. Zaczyna się coś dziać w podziemiu. To dobrze, w innym wypadku pozostałoby nam tylko podciąć sobie żyły i pójść do zoo obierać kartofle dla hipopotamów.

Jakie masz przed sobą projekty w tej chwili?

Musze chwilę odpocząć, choć po otrzymaniu Paszportu Polityki pojawiło się sporo propozycji, także pisarskich. Na pewno moim priorytetem w tej chwili jest ukończenie pracy nad filmem "39.89 Zrozumieć Polskę". Myślę o kolejnych płytach. Po wydaniu ostatniego albumu zdałem sobie sprawę, że warto powiązać muzykę z historią. Zresztą, każda z poprzednich moich płyt opowiadała jakąś historyjkę, była przedstawiana w pewnej konwencji.

W kwietniu natomiast w duchu idei "podaj dalej" pojawi się Planet L.U.C 2010, z remixami znanych producentów oraz młodych ludzi.

A kiedy pojawi się płyta z zupełnie nowym materiałem?

To jeszcze chwila. Nie chcę na razie o tym mówić. Potrzebuję trochę odpoczynku. Poza tym, ja przez siedem lat co roku wydawałem nowy album. To wymaga ogromnie dużo pracy i teraz nie myślę jeszcze konkretnie o kolejnej płycie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: L.U.C o Paszporcie Polityki i swojej twórczości - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto