Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

L.U.C. o nowej płycie: To będzie przełom

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Na topie czuję się, gdy jestem na Giewoncie - mówi L.U.C., z którym rozmawialiśmy o Open'erze, Woodstocku, dziewczynach i nowej płycie.

Na letnich imprezach L.U.C przedstawi materiał z albumu "Planet L.U.C." Artysta spędzi wakacje pracowicie, koncertując na festiwalach. Najpierw pojawił się na Open'erze, grał na Slot Art Festival w Lubiążu, a 30 lipca wystąpi w Kostrzynie nad Odrą na Przystanku Woodstock, gdzie zaprezentuje wybuchowe połączenie utworów z dwóch zupełnie odmiennych płyt: "Planet L.U.C." i "39/89 Zrozumieć Polskę".

Łukasz Rostkowski pracuje również nad kompozycją filmową i teatralną. Zajmuje się także produkcją poważnych spektakli i słuchowisk historycznych. Natomiast 8 sierpnia usłyszymy go w kwintecie jazzowym w jednej z sal Muzeum Powstania Warszawskiego.

Wokalista, mimo patosu płynącego z utworów jego ostatniej płyty "39/89 Zrozumieć Polskę", nie rezygnuje ze swojej barwnej, szalonej twórczości. Jakiego L.U.C.-a będzie więcej na nowym albumie? Trudno powiedzieć. Ani management, ani sam Łukasz Rostkowski nie chcą zdradzać szczegółów. Wiadomo tylko, że album zostanie wydany z okazji pięciolecia solowej działalności artysty. Znajdą się na nim m.in. wielokrotnie już doceniane teksty jego utworów. Płyta ukaże się jesienią.

Dotychczasowe projekty L.U.C.-a zostały docenione przez krytyków. Za album "39/89 Zrozumieć Polskę" otrzymał nawet Paszport Polityki. Jak zostanie odebrany jego nowy krążek? Pokaże czas.

Z L.U.C.-iem rozmawiamy o pracy nad nową płytą, letnich festiwalach i pięknych Polkach.

Zawsze byłeś symbolem polskiej muzyki alternatywnej. Teraz, grając obok takich gwiazd, jak Pearl Jam na Open'er Festival w Gdyni, czujesz się artystą na topie?

Na topie czuję się, gdy jestem na Giewoncie. Poza tym to raczej nie. Ale
na pewno czuję wspaniały wiatr we włosach niczym w teledyskach disco-polo. Po wielu "podziemnych" trudnościach w końcu czuję, że bryczka, którą pchałem pod górę, zaczyna się sama toczyć i co najważniejsze - w końcu mogę więcej tworzyć niż mailować. To dla mnie wystarczający sukces. A granie na głównej scenie Open'era w Gdyni to na pewno miły zaszczyt i wielka lekcja pokory.

Co usłyszymy podczas Woodstocku?

Planujemy po raz pierwszy i prawdopodobnie po raz ostatni połączyć płyty "39/89" z "Planet LUC". Jeśli ktoś zna te albumy, to bez trudu można zauważyć, że "39/89" to swoisty prolog do "Planet LUC".

Skąd pomysł na projekt "LUC LOOPY CHOPIN", który zaprezentowałeś w Gdańsku, czyli remiksy utworów Chopina? Interesujesz się muzyką klasyczną, czy to raczej znów krzewienie narodowej tradycji?

Nie. To raczej spełnienie czyjegoś życzenia. Długo molestowali mnie o remiksowanie Chopina. Długo nie chciałem się zgodzić. Przełamałem się oczywiście w najgorszym momencie - w chwili, gdy już cały program obchodów był zamknięty. Ale przełamałem się dopiero wtedy, kiedy poczułem, że naprawdę mam na to pomysł. To była wielka przyjemność móc legalnie posamplować tak genialnego twórcę - to doskonały materiał.

Projekt "LUC LOOPY CHOPIN" też będzie można znaleźć na płycie?

Tak, chcę zarejestrować klubowy koncert tego projektu. Ale wydam to dopiero, jak minie cała ta zawierucha rocznicowa. Swoją drogą to nie będzie L.U.C - moje kompozytorskie płyty będą wydawane jako Rostkowski.

To lato jest dla Ciebie wyjątkowo pracowite. Najpierw Open'er Festival, potem Slot, a następnie Woodstock... Znajdziesz czas na odpoczynek?

Nie. Nawet teraz jestem nad jeziorem, ale właśnie odpisuję na Twoje pytania do wywiad używając 1/4 mózgu. Krew bowiem trawi mi właśnie schabowego. Jak wróci do mózgu, wracam do pracy nad płytą.

Korzystałeś z uroków Open'era? Co Ci się najbardziej podobało?

Piękne polskie dziewczyny. Oprócz tego na pewno uśmiechnięte twarze kumatych, otwartych ludzi. A na Cypress Hill i Massive Attack znów cofnąłem się do błogiego licealnego Witu.

Jakie są Twoje najbliższe plany, poza nową płytą oczywiście?

Muszę iść umyć zęby po tym kotlecie. Potem chyba się zdrzemnę, a później już tylko dalsza praca nad nową płytą.

Jaka będzie nowa płyta?

Przełomowa - jeśli się uda - lub naciągana, jeśli polegnę. Ale wtedy pewnie po prostu jej nie wydam. Szczerze: pracuję nad czymś zupełnie przełomowym dla mojej twórczości.

Dziękuję za rozmowę.

Wakacje 2010: lato we Wrocławiu i nie tylkoCastle Party 2010 w Bolkowie: program, dojazd, bilety

Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: L.U.C. o nowej płycie: To będzie przełom - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto