Na nieco ponad minutę przed końcem meczu nic nie zapowiadało porażki Śląska. Po celnej trójce Jakuba Dłoniaka WKS prowadził 71:66, jednak dąbrowianie za sprawą Przemysława Szymańskiego i Mylesa McKay'a doprowadzili do dogrywki.
W niej gospodarze okazali się już zdecydowanie lepsi. Siedemnastokrotni mistrzowie Polski sprawili więc swoim kibicom przykrą niespodziankę pod choinkę. Tuż przed końcem roku będą mieli jednak okazję do rehabilitacji. 28 grudnia (g.19) do hali Orbita przyjedzie bowiem odwieczny rywal Anwil Włocławek.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?