Pierwszy dzień turnieju otworzyła retrospekcja najlepszych dni koszykarskiego Śląska. Wyświetlono najciekawsze momenty 17-krotnego mistrza Polski. Na parkiet wyszła trójka popularnych koszykarzy WKS-u lat 90'tych. Pod sufitem zawisło 17 flag z godłem WKS-u i kolejnym mistrzowskim rokiem.
- Jak widać koszykówka we Wrocławiu nie umarła, hala jest pełna, przyjechały do nas drużyny z wysokiej europejskiej półki, ten sport wciąż żyje we Wrocławiu - mówi Maciej Zieliński, były zawodnik Śląska. - Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się przywrócić zespół. Mało jest kibiców ubranych w barwy Śląska, ale cieszymy się, że przyszli ludzie, którzy choć nie są zagorzałymi kibicami, lubię koszykówkę i całymi rodzinami miło spędzają tu czas. Miło usłyszeć, że kibice skandowali moje nazwisko, to bardzo cieszy - dodaje.
Turniej miał mocnych uczestników, którzy przyjechali zagrać nie tylko, żeby się sprawdzić przed sezonem, ale również pomóc WKS-owi powrócić na ekstraligowe parkiety.
- Szkoda, że Śląska nie ma, bo na pewno byłoby atrakcyjniej dla mieszkańców Wrocławia - mówi Adam Hrycaniuk, zawodnik Asseco Prokom Gdynia. - Mam nadzieję, że za rok czy dwa spotkamy się tutaj, to będziemy w normalnym składzie. Jest Turów, który godnie reprezentuje region.
Na meczu pojawiło się wiele osób związanych z wrocławską koszykówką, wśród nich legendarny Mieczysław Łopatka.
- Inicjatywa jest bardzo fajna, tylko jednego brak... Śląska - mówi były koszykarz i trener WKS-u. - Trudno powiedzieć, jakie prawa rządzą sponsorami i jak ich znaleźć dla zespołu. My trochę za bardzo chcemy, żeby od razu był zespół i najlepiej jakby grał w Eurolidze. Wydaje mi się, że łatwiejszą drogą jest do tego dojść po dwóch, trzech latach. Nie ma co robić na siłę. Nie ułatwia zadania fakt, że koszykówka nie jest teraz na topie, a to przez zlekceważenie reprezentacji - dodaje.
Organizatorzy imprezy uznali turniej za sukces i optymistycznie patrzą na przyszłość Śląska Wrocław.
- Sprzedaliśmy praktycznie wszystkie bilety na turniej. Zorganizowaliśmy najsilniejszy przedsezonowy turniej w Polsce - uważa Andrzej Włodarczyk. - Atmosferę na meczach trochę podciągnęli kibice Turowa. Wrocławianie mogli być spięci, bo nie ma tu ich drużyny, ale przypominali sobie jak to jest kibicować. Decydujące o reaktywacji Śląska będą następne dwa, trzy miesiące. Pierwsze deklaracje już się pojawiły. Sponsorzy mogliby wyłożyć pieniądze na produkt, jakim jest Śląsk Wrocław. Zobaczmy jak będzie - dodaje.
Dolnośląski Związek Koszykówki rozważał zorganizowanie turnieju w Hali Stulecia, ale, żeby uniknąć pustych sektorów, zorganizował go w mniejszej o połowę Orbicie.
Osobliwe było zachowanie kibiców, którzy wznosili okrzyki "WKS! WKS!", klaskali i wykonywali kibicowskie przyśpiewki podczas spotkań przyjezdnych drużyn. Grupce kilkudziesięciu najaktywniejszych fanów Śląska udało się kilka razy uruchomić falę i rozruszać pozostałe prawie trzy tysiące oglądających spotkania.
- Przyszedłem zobaczyć europejską koszykówkę i pokibicować Śląskowi, chociaż trochę głupio, bo nie ma drużyny - mówi Arkadiusz Czarnowski. - Atmosfera jest fajna. Przyszło dużo ludzi, mecze są ciekawe. To tylko część tego, co można poczuć na prawdziwym meczu swojej drużyny. Gdyby tu był Śląsk, śpiewalibyśmy pewnie przez większość spotkania, a tak to oglądamy mecz i czasem zakibicujemy Śląskowi - dodaje.
Czytaj również:
- Puchar Śląska Wrocław dla Maccabi [foto]
- Turniej o Puchar Śląska Wrocław w Orbicie - 19 września [foto]
- Puchar Śląska Wrocław w hali Orbita [foto]
- Puchar Śląska Wrocław - dzien pierwszy
Złap zestaw Ziaja: Zaproponuj temat | Avant Art Festiwal po raz trzeci [program, bilety] |
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław | Photo Day 11.0 w kinie Polonia |
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?