Kibice się niepokoją: kiedy żużel w kablu?

- Przez kilka sezonów oglądałem żużel w telewizji, a teraz... kicha. W kablówce go nie będzie. Mam nadzieję, że chociaż ktoś będzie wrzucał nielegalnie transmisje do internetu - mówił nam wczoraj Artur Kuprowski, zapalony kibic żużlowy. Przed szklanym ekranem śledzi wszystkie możliwe transmisje. - O ile, rzecz jasna, nie jestem na stadionie - dodaje. W poniedziałki na Polsacie Sport ligę angielską, we wtorki na Orange Sport - ligę szwedzką, a co dwa tygodnie w Canal Plus - cykl Grand Prix. Do zeszłego roku w niedziele oglądał także rozgrywki polskiej Speedway Ekstraligi.Prawa do transmisji (przez ostatnie trzy lata były one w TVP Sport) nabyła jednak platforma nc+, która powstała po fuzji „n-ki" oraz Cyfry Plus. Dwa mecze z każdej kolejki zamierza transmitować na swoim kanale nSport. Pierwszy o 16.00, drugi o 18.30. Już w najbliższą niedzielę telewizyjne kamery zagoszczą na stadionie im. Edwarda Jancarza. Rozgrywanego przy Śląskiej wieczornego pojedynku nie zobaczą jednak abonenci gorzowskich kablówek. Powód jest prosty, choć dla fanów żużla bolesny. W żadnej z nich nie ma kanału nSport. Dlaczego?- Już miesiąc temu wystąpiliśmy z pismem do nc+ o przesłanie oferty związanej z tym kanałem, jednak do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi. Gdy w tym tygodniu wysłaliśmy do nich e-maila w tej sprawie, odpowiedziano nam, że odpowiedź otrzymamy za kilkanaście dni - mówi Janusz Cybulski, dyrektor marketingu w Jim Sacie, który działa na Zawarciu, Piaskach, w centrum oraz części Górczyna.W funkcjonującej na os. Staszica kablówce Instant słyszymy, że brak nSportu to wina platformy, w której skład wchodzi ten program. Tu też, mimo wcześniejszej wizyty akwizytora, nie nadeszła żadna oferta dotycząca włączenia kanału.Program nSportu chciałaby udostępnić i Gorzowska Telewizja Przewodowa (Górczyn, Dolinki). - W tej chwili w nc+ jest jednak takie zamieszanie, że nie wiadomo, z kim rozmawiać - mówi Adam Tuczyński, dyrektor marketingu GTP.Rozmowy w sprawie nSport prowadzi też firma Multimedia, największy operator w Gorzowie (20 tys. gospodarstw). Sportowy kanał był w ofercie operatora do 1 stycznia. Został wycofany, bo - jak mówi rzeczniczka Anna Janusz - nie cieszył się on popularnością wśród klientów. Gdy jednak okazało się, że będą na nim transmitowane mecze żużlowe, Multimedia przystąpiły do negocjacji, które trwają już długie tygodnie. - Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku najbliższych dni. Nie dopuszczamy rozwiązania, by rozmowy miały zakończyć się niepowodzeniem - mówi Janusz.Rozczarowania takim stanem rzeczy nie kryje prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora (klub, jako udziałowiec Speedway Ekstraligi, która dysponowała prawami do transmisji, był za sprzedażą praw nc+): - Taki jest cel sprzedaży praw - by żużel był dostępny. Także w telewizji.Prezes Zmora jest jednak optymistą. Wierzy, że po chwilowych zawirowaniach związanych z fuzją dwóch platform satelitarnych, już niebawem gorzowianie będą mogli oglądać mecze polskiej ligi w telewizji.Na braku nSport mogą skorzystać sprzedawcy platform. - W ciągu dnia o jej kupno pyta ok. 50 osób. Co trzeci dopytuje się o to, czy będzie można oglądać w niej żużel - mówi nam sprzedawca z punktu nc+ przy Wełnianym Rynku.SKOMENTUJŻużel czy piłka - co popularniejsze?