Jazztopad to czasem jazzowa melancholia. Nie spodziewałam się takiej dawki melancholii w „Unloved” (wyprodukowanej przez prestiżową wytwórnię ECM Manfreda Eichera), ale Maciej Obara – saksofon, Dominik Wania – fortepian, Ole Morten Vagan – kontrabas oraz Gard Nilssen – perkusja zagrali koncert pełen jesiennych dźwięków. Tytuł płyty to temat z fimu „Niekochana” Janusza Nasfetera, autorstwa Krzysztofa Komedy. To jedyny utwór, którego nie skomponował Maciej Obara. Całości słuchało się z przyjemnością i satysfakcją. Dominik Wania jest znakomitym pianistą, co było słychać w czasie całego koncertu. A Maciej Obara – cóż, tak dobrego saksofonu ze świecą szukać.
Jazztopad: trochę jazzu
Terence Blanchard (trąbka) ze swoim kwintetem (Brice Winston – saksofon, Shai Maestro – fortepian, Tabari Lake – kontrabas, Kendrick Scott – instrumenty perkusyjne) grali po przerwie utwory z albumu „A Tale of God's Will”, wydanego przed dekadą. To był prawdziwy, żywy jazz, a Blanchard opowiadał o utworach. Wzruszył szczególnie „Funeral Dirge”, poświęcony dramatycznym zmaganiom z huraganem Katrina nad Nowym Orleanem. Trochę zaskoczyła fanów czystego jazzu premiera utworu „Herbie Hancock by Himself”, zamówionego przez Los Angeles Philharmonic Association, Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu (Festiwal Jazztopad) oraz EFG London Jazz Festival przy wsparciu Serious Trust. Prawie cały utwór zagrała NFM Filharmonia Wrocławska, z natury kojarząca się bardziej z symfoniką, niż z jazzem, a dyrygował Radosław Labahua. Bardzo przyjemny, aż czterogodzinny wieczór otworzył Jazztopad, trwający we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki do 26 listopada.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?