Jazztopad zaprosił fanów jazzu do prywatnych mieszkań wrocławian. W kameralnych warunkach, w okolicy placu Grunwaldzkiego, przy kawie, herbacie i ciastkach, grali: Wojtek Romanowski – perkusja, Mikołaj Gruszecki – fortepian, Aram Lee – flety i Jeonghui Kim. To była spokojna, jazzowa część soboty. Mikołaj Gruszecki przeniósł się do mieszkania na ul. Bolesława Chrobrego, by tam grać także na fortepianie. Obok niego wystąpili: Maciej Obara – saksofon (bardzo energetyczny), Özün Usta - kontrabas, djembe, Mateusz Rybicki – klarnet i Umut Çaglar - flety, zurna, instrumenty perkusyjne. To przy ul. Bolesława Chrobrego córki gospodyni wkładały do butów gości (słuchających koncertu) małe niespodzianki – cukierki.
W Macondo grali: niezwykle ceniony wrocławianin Piotr Damasiewicz, zwany Damasiem – trąbka (znakomita!), dźwięki przez niego tworzone współbrzmiały doskonale z saksofonem Korhana Futaci, a wspomagał ich pekusjonista Korhan Argüden.
Jazztopad od kilku lat zaprasza na kameralne koncerty do mieszkań. Na początku, tworzony w nich klimat, kojarzył się z nowojorskim. Dziś można go określić wrocławskim. To znakomity pomysł Piotra Turkiewicza, dyrektora artystycznego Jazztopadu.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?