Jaś i Małgosia czeka na pieniądze

W lipcu 2009 roku przy Rondzie Reagana we Wrocławiu miał miejsce wypadek z udziałem zabytkowego tramwaju Jaś i Małgosia (Zobacz: Zderzenie tramwajów na Grunwaldzie). Od tego czasu stoi on w zajezdni Dąbie i czeka na remont. Poczynione szkody zostały wycenione na 100 tys. złotych (Zobacz: Remont Jasia i Małgosi za 100 tysięcy złotych).

Według Towarzystwa Miłośników Wrocławia, właściciela tramwaju, winę za wypadek ponosi firma Berger Bau Polska sp. z o.o., która prowadziła prace remontowe przy torowisku. Bezpośrednią przyczyną wypadku miała być smołopodobna substancja, ktorą wypełniano ubytki w nawierzchni jezdni w obrębie torowiska (Zobacz: Smoła przyczyną wypadku Jasia i Małgosi).

- Z ustalonego stanu faktycznego i zebranego materiału dowodowego wynika, iż odpowiedzialność gwarancyjną za przedmiotową szkodę ponosi PZU jako ubezpieczyciel wykonawcy robót - mówi Bartosz Ziemplicki, pełnomocnik TMW. - Dodatkową stratę towarzystwo ponosi przez to, że tramwaj nie jest eksploatowany i nie przynosi dochodów - wyjaśnia.

Jaś i Małgosia po wypadku

PZU S.A. podał w wątpliwość winę ubezpieczoną przez nich firmę.

- Z zebranego materiału dowodowego wynika, że w chwili obecnej brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności firmy Berger Bau za spowodowanie szkody - wyjaśniał ubezpieczyciel w piśmie odmowiającym przyznania odszkodowania.

Jednak po odwołaniu TWM, ubezpieczyciel zawiadomił o przyznaniu odszkodowania w wysokości połowy żądań właścicieli tramwaju. Towarzystwo żąda 100 tys. złotych na remont Jasia i Małgosi, odsetki od wymienionej kwoty oraz zapłatę utraconych korzyści za czas, kiedy tramwaj nie był używany, w wysokości 38 tys. złotych.

- Mam nadzieję, że uda nam się rozwiązać sprawę ugodowo, bez konieczności wkraczania na drogę sądową - wyjaśnia Ziemplicki.

Czytaj też:

• Tramwaj Jaś i Małgosia czeka na remont
• Tramwaj Jaś i Małgosia wciąż czeka na remont
• Wrocław: Autobus Fredruś stoi i niszczeje