Jan Szurmiej w filmie „Sanatorium pod Klepsydrą”, w 1973 roku zagrał epizod, razem z ojcem mówiąc psalm wielbiący Boga. Oglądał przedstawienia Tadeusza Kantora. Szukając czegoś, co warto wystawić w teatrze, razem ze scnografem Wojciechem Jankowiakiem pomyśleli właśnie o Schulzu.
Realizację spektaklu w Teatrze Polskim wybitnemu twórcy zaproponowali Cezary Morawski, dyrektor Teatru Polskiego i Kazimierz Budzanowski, który w latach 2000-2004 był dyrektorem Polskiego.
Spektakl w Polskim powstał na motywach twórczości Schulza, Jan Szurrmiej korzystał z jego literackich dzieł, a także twórczości plastycznej, od rysunków po obrazy.
– Schulz to autor szczególny, doceniony na całym świecie, choć stało się to po wielu latach. Zbudujemy wartość, która będzie piękna plastycznie, będzie robiła wrażenie – mówi Jan Szurmiej w wywiadzie zamieszczonym w programie do przedstawienia.
Obejrzałam wczoraj fragment próby. W szarej, osłoniętej dymem, intrygującej scenografii, nagle pojawiły się nasycone barwy, tańczący i śpiewający luzie.
– Główny bohater, Józef, przeprowadzi nas przez akcję z małym Józefem – mówił Jan Szurmiej. Józefa (Brunona Schulza) grać będą w dublurze Dariusz Bereski, świętujący 30-lecie pracy artystycznej i Krzysztof Kuliński. Ojca – Jakuba kreować będą na zmianę Cezary Morawski i Krzysztof Franieczek. Małego Józefa też będą grać dwie osoby: Michał Stawiski i Marcel Filipek (na zmianę).
W obsadzie znaleźli się aktorzy z zespołu Teatru Polskiego i aktorzy gościnni. – Wyłoniłem podczas przesłuchań kilkanaście utalentowanych młodych ludzi – mówi Jan Szurmiej.
Tajemniczy Bruno Schulz
Bruno Schulz był wybitnym prozaikiem, krytykiem literackim, grafikiem i malarzem. Urodził się w Drohobyczu w 1892 roku, zmarł zastrzelony przez gestapowca na drohobyckim skrzyżowaniu ulic. Najbardziej znane są jego „Sklepy cynamonowe” oraz „Sanatorium pod Klepsydrą”. To w sferze literackiej. W sztukach wizualnych stworzył m.in. „Xięgę Bałwochwalczą” – serię rycin o sadomasochistcznej tematyce. Jan Szurmiej, autor inscenizacji i reżyser całości, jest współautorem „Xiąg...” razem ze scenografem Wojciechem Jankowiakiem.
Warto pamiętać, że Jan Szurmiej do Teatru Polskiego wraca po 17 latach, bo w 2001 roku wystawił „Przygody Hucka Finna, czyli o czym dziś napisałby Mark Twain” Romana Kołakowskiego, gdzie Hucka zagrał Konrad Imiela, dziś dyrektor Teatru Muzycznego Capitol.
Szurmiej przygodę z Polskim zaczął „Ósmym kręgiem”, czyli pieśniami Władimira Wysockiego, Mariny Cwietajewej, Borysa Pasternaka i innych wybitnych (premiera w 1989 roku), potem były m.in.: „Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca” (premiera w 1990 roku), „Ania z Zielonego Wzgórza” z Jolantą Fraszyńską w roli Ani (pierwszy pokaz w sylwestra 1991 roku), a także „Krwawe gody” Federika Garcii Lorki (1999 rok).
Premiera w piątek (8 czerwca) o godz. 19 na Scenie im. Grzegorzewskiego, następne spektakle w sobotę i niedzielę.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?