Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Iron Man 3 [recenzja MM-kowicza]

Zielkq
Zielkq
W kinach można oglądać trzecią część przygód Tony’ego Starka na ekranach kin. Czy warto było czekać?

Zobacz też: Największe premiery kinowe tygodnia [trailery, obsada, repertuar]

Nie od dziś wiadomo, że komiksowi bohaterowie i ich historie są wdzięcznym tematem dla kinematografii. Ile razy można jednak wykorzystać jeden motyw? Czy kolejny film opowiadający historię człowieka w żelaznym kostiumie dorównuje poprzednim częściom?

Biolodzy Maya Hansen (Rebecca Hall) oraz Aldrich Killian (Guy Pearce) poświęcili swoje życie badaniom nad możliwością ingerowania w ludzki genotyp i odbudowywaniem tkanek. Stworzyli w tym celu wirusa zwanego Extremis, który spełnia swoje zadanie, pozwalając na regenerację ciała człowieka, jednak jego działanie niesie także niepożądane skutki. Dodajmy do tego Mandaryna, międzynarodowego terrorystę, który pragnie władać światem i wszechstronny konflikt mamy gotowy. "Iron Man 3" to historia zemsty Tony’ego na człowieku, który zrujnował mu życie.

A wszystko to przez nieopatrzną wypowiedź Starka (w tej roli znany z poprzednich części Robert Downey Jr.) wobec młodego naukowca, trzynaście lat wcześniej...

Produkcja Marvela to dobre kino rozrywkowe, które nie opiera się jedynie na wybuchach i efektach specjalnych. Część trzecia serii to bardziej opowieść o tożsamości superbohatera i jego człowieczeństwie. To próba udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy bez zbroi też można być Iron Manem. Tytułowy superbohater jest tutaj znacznie bliższy widzowi, przez co mamy możliwość poznania jego wnętrza, motywacji i rozterek życiowych. Co jednak ważne, nie spowalnia i nie ogranicza to w żaden znaczący sposób akcji filmu.

Zastrzeżenia można mieć jedynie do kilku niedociągnięć - rzucają się w oczy niedoróbki w wyglądzie filmu (przeskakująca po twarzy rana superbohatera), czy wątki fabularne - historia Mandaryna sprowadzona do absurdu. Zwłaszcza to ostatnie niewiele ma wspólnego z kinem akcji i nie każdemu może przypaść do gustu... Podobnie jest z polskim dubbingiem, którym moim zdaniem nie prezentuje się dobrze i w wielu momentach wydaje się zbyt sztuczny.

Podsumowując, Iron Man 3 to film nie tylko dla zagorzałych fanów komiksu Marvela, ale dla wszystkich tych, którzy cenią sobie dobre kino akcji, które nie polega jedynie na efektach specjalnych. Warunkiem jest jednak przymknięcie oka na pewne rzeczy. Pozostaje tylko pytanie: czy to już koniec przygód Tony’ego Starka?

Film oglądałem w Multikinie Pasażu Grunwaldzki

Zobacz inne materiały na MMWroclaw.pl





Woodstock 2013
Noc Muzeów 2013
Juwenalia 2013
Super Rally 2013

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto