Zgodnie z planem nowy pawilon ma mieć prawie 200 łóżek dla małych pacjentów i 70 dla opiekujących się nimi rodziców, sale będą najwyżej trzyosobowe - każda z własną łazienką.
- Myśleliśmy, że zdążymy z tym jeszcze jesienią, ale będziemy musieli poczekać na rozstrzygnięcia przetargów na wyposażenie - wyjaśnia Janusz Jerzak, dyrektor szpitala przy Koszarowej.
Wykonawca pawilonu, firma Budimex, ma czas do ostatniego dnia października na zakończenie budowy, która kosztowała 62 mln zł. Prawie 53 mln pochodzą z dotacji Unii Europejskiej, reszta - z budżetu urzędu marszałkowskiego. Budimex prowadzi roboty od października 2009 roku.
W przyszłym tygodniu rozpoczną się odbiory techniczne budynku. Wtedy trzeba go będzie jedynie urządzić. Na razie tylko jedno piętro ma wyposażenie - oddział rehabilitacji. Do końca marca na Koszarową trafią wszystkie oddziały - od neonatologicznego przez intensywną terapię noworodków i dzieci po neurologię dziecięcą.
W nowej siedzibie ulokowane zostaną też poradnie. Na razie mali pacjenci nadal są leczeni w starym budynku przy al. Kasprowicza, gdzie jest 120 łóżek dla dzieci i 40 dla ich rodziców. - Lekarze i pielęgniarki są świetni, ale w salach jest ciasno, a w łazience nie chce się dłużej przebywać niż to jest absolutnie konieczne - mówi Natalia Jędrkowiak, mama prawie 3-letniej Marcelinki. Mała trafiła do szpitala z zapaleniem płuc.
Dyrektor Jerzak potwierdza: - Stan techniczny budynku przy Kasprowicza jest dramatyczny.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?