Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głupi żart, czyli z czym dzwonimy do straży i na policję

Karolina Jurek
Jaki jest numer na taxi? Nie mogę dodzwonić się do siostry! Pali się śmietnik! To tylko kilka z wielu telefonów jakie odbierają dyspozytorzy.

Nie brakuje również głuchych , wykonywanych przez osoby chore psychicznie czy młode.
- Mówi się, że fałszywe alarmy mogą być złośliwe, w dobrej wierze i te z czujek zamontowanych w niektórych instytucjach - mówi Mariola Gąsior dyżurująca w oleśnickiej straży. O ile te pierwsze da się wytłumaczyć, to tych których mieszkańcy dopuszczają się z premedytacją już nie. - A każdy taki sygnał należy traktować jak prawdziwy - dodaje.
Złośliwe telefony wykonują głównie młodzi ludzie. - Nasilają się szczególnie w piątki i soboty- opowiada pani Mariola. - To zgłoszenia typu pali się stodoła - wyjaśnia. Fałszywe alarmy wywołują też psychicznie chorzy. - Oleśniczanka blokowała nasz telefon przez kilka godzin - opowiada Robert Grusza, dyżurny w Komendzie Powiatowej Policji. - Odbieraliśmy też telefony od chłopaka, który opowiadał nam o swoich niestworzonych wizjach.
Dyspozytorka pogotowia dziennie odbiera wiele „dziwnych” telefonów. - Ludzie dzwonią i mówią, że na drodze leży człowiek, ale sami nie chcą nawet poczekać z nim do przyjazdu zespołu - opowiada. - Kiedy karetka dojeżdża na wskazane miejsce leżącego już nie ma. Wśród połączeń są i te, które wymagają wiele cierpliwości. - Czasami zdarza się, że ludzie starsi pozostawieni sami sobie chcą się poradzić w błahych sprawach - opowiada. - To trochę jak terapia na odległość. a

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto