Nie brakuje również głuchych , wykonywanych przez osoby chore psychicznie czy młode.
- Mówi się, że fałszywe alarmy mogą być złośliwe, w dobrej wierze i te z czujek zamontowanych w niektórych instytucjach - mówi Mariola Gąsior dyżurująca w oleśnickiej straży. O ile te pierwsze da się wytłumaczyć, to tych których mieszkańcy dopuszczają się z premedytacją już nie. - A każdy taki sygnał należy traktować jak prawdziwy - dodaje.
Złośliwe telefony wykonują głównie młodzi ludzie. - Nasilają się szczególnie w piątki i soboty- opowiada pani Mariola. - To zgłoszenia typu pali się stodoła - wyjaśnia. Fałszywe alarmy wywołują też psychicznie chorzy. - Oleśniczanka blokowała nasz telefon przez kilka godzin - opowiada Robert Grusza, dyżurny w Komendzie Powiatowej Policji. - Odbieraliśmy też telefony od chłopaka, który opowiadał nam o swoich niestworzonych wizjach.
Dyspozytorka pogotowia dziennie odbiera wiele „dziwnych” telefonów. - Ludzie dzwonią i mówią, że na drodze leży człowiek, ale sami nie chcą nawet poczekać z nim do przyjazdu zespołu - opowiada. - Kiedy karetka dojeżdża na wskazane miejsce leżącego już nie ma. Wśród połączeń są i te, które wymagają wiele cierpliwości. - Czasami zdarza się, że ludzie starsi pozostawieni sami sobie chcą się poradzić w błahych sprawach - opowiada. - To trochę jak terapia na odległość. a
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?