Giselle - paryska kawiarenka przy ulicy Szewskiej

W miejscu, gdzie kiedyś wrocławianie mogli wpaść na moment i odpocząć od zgiełku miasta w Szewskiej Pasji, dzisiaj działa kawiarnia Giselle. Wnętrzem i menu wzorującym się na paryskich kawiarenkach pragnie wybić się nad inne, podobne lokale we Wrocławiu.

Jasne ściany i grube, drewniane stoły
Wystrój lokalu sprawia, że wnętrze wydaje się przytulne i komfortowe. Ściany pomalowane są na jasnoszaro, a większość elementów ozdobnych ma jasnobrązową barwę. Jedynym elementem, który ostro kontrastuje z jasną kolorystyką kawiarni, są krzesła - drewniane i czarne. Stoły, przy których siedzą goście, wyglądają na wykonane z grubej, drewnianej płyty. Na środku każdego z nich stoją małe doniczki, w których zasadzono drobne cebulki hiacyntów. Na ścianie wisi olbrzymia fotografia wieży Eiffla.

Ściana za kontuarem wyłożona jest ozdobnym kamieniem. Ponad głowami obsługi na oprawionych w drewniane ramki tablicach kredą wypisano zawartość menu. Pod nimi wiszą półki z przyprawami, puszkami z kawą i herbatą oraz napojami.

Na blacie przed klientami piętrzą się wypieki domowej roboty, ułożone równo w wiklinowych koszykach lub na szklanych paterach. Całość skąpana jest w ciepłym świetle, co sprawia, że prezentowane smakołykiwyglądają jeszcze bardziej kusząco.

Paryskie śniadania i domowe ciastka
Widać, że jeżeli chodzi o menu, to właścicielki lokalu wzorowały się przede wszystkim na kawiarniach i bistrach francuskich. Jakkolwiek kawa stanowi jeden z najważniejszych produktów, to w Giselle możemy także zamówić pełne posiłki składające się z zupy, sałatek, kanapek i temu podobnych.

W menu znajdziemy przede wszystkim przysmaki pochodzące z Francji.

- Szczególną popularnością cieszą się zestawy śniadaniowe takie jak "Francuskie"- tłumaczy Monika Sobel, współwłaścicielka kawiarni Giselle - składające się z koszyka świeżo pieczonego pieczywa, maślanego croissanta, małej miseczki konfitur lub kremu Bonne Maman, miodu malinowego i kawy lub herbaty do wyboru - dodaje Monika Sobel.

Za tak bogate śniadanie przyjdzie nam zapłacić prawie 17 złotych, jednak dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą wydać takiej kwoty, przygotowano chociażby "Pain Perdu" - czyli swojskie "tosty francuskie"- pajdy chleba pszenicznego obtoczone w jajku z mlekiem, smażone na maśle i podawane z miodem, cukrem pudrem lub świeżymi owocami. Ta przyjemność kosztować nas będzie tylko 9 złotych.

Do wyboru pozostają jeszcze kanapki, sałatki, drobne wypieki, takie jak croissanty czy tartaletki. Ceny utrzymują się na stałym poziomie - od 6 złotych za kanapki z łososiem, twarożkiem i koperkiem - do 17 złotych za sałatkę z panierowanym serem Camembert.

Specjalnością zakładu są również croque - francuskie tosty z szynką, serem i różnymi dodatkami. Wszystkie przygotowywane są z użyciem wypiekanego na miejscu chleba.

Napoje, które figurują w menu, to przede wszystkim różne odmiany kawy. Możemy tu zamówić espresso, americano z mlekiem, latte smakowe i wiele innych odmian naparu kawy. Najmniej zapłacimy za espresso - bo tylko 5 złotych, a najwięcej za smakowe latte - 12 zł.

Równie bogata jest oferta herbat Kusmi - bardzo popularnej we Francji. Do wyboru mamy wiele różnych smaków, owocowych, charakterystycznych dla herbaty zielonej czy Earl Grey.

Menu ma charakter sezonowy. Wraz ze zbliżającą się wiosną właścicielki lokalu zapowiadają, że zwiększy się liczba kanapek w menu, a przede wszystkim pojawią się też nowe croque z avocado.

Giselle działa przez cały tydzień, od poniedziałku do czwartku w godz. 7.30-20, a od czwartku do soboty 7.30-21. W niedzielę lokal czynny jest od godziny 10 do 18. Wejście znajduje się przy ul. Szewskiej 27.