Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ginekolog przy porodzie urwał dziecku główkę. Prokuratura nie widzi jego winy i sprawę umarza

Redakcja
Prokuratura Regionalna we Wrocławiu umorzyła postępowanie przeciwko ginekologowi ze szpitala Mikulicz w Świebodzicach, który w styczniu 2017 roku podczas porodu urwał dziecku główkę. Prokurator nie dopatrzył się w postępowaniu lekarza Krzysztofa Sz. błędów.

Do tej tragedii doszło 18 stycznia. Na oddział ginekologii przyjechała pani Natalia. Młoda mieszkanka Strzegomia była w 22 tygodniu ciąży. Skarżyła się na silne bóle brzucha. Została przyjęta, a kilka godzin później rozpoczęła się akcja porodowa. To podczas niej doszło do tragicznego zdarzenia, zwanego w medycynie dekapitacją. Ginekolog w czasie porodu urwał dziecku główkę.
- Wyskoczyły nóżki dziecka. Poczułam, jak lekarz z dużą siłą ciągnie dziecko za nogi. Powiedziałam, że strasznie mnie to boli. Żeby przestał tak robić, bo nawet zwierząt się tak nie traktuje. Wtedy cała sala zamarła. Wszyscy przestali się odzywać – opowiadała TVP Wrocław matka dziecka.

Szpital Mikulicz ze sprawy tłumaczył się już kilka tygodni po zdarzeniu. - Ratowanie zdrowia i życia młodej kobiety, która zgłosiła się z poronieniem zagrażającym, było dla naszego zespołu równie ważne jak bezpieczeństwo płodu. Niestety mimo wysiłków lekarzy ciąży nie udało się utrzymać. Wyjaśnienie zaistniałej sytuacji jest naszym priorytetem – brzmiał komunikat.

Śledztwo trwało dwa lata i zakończyło się umorzeniem. Reprezentujący rodziców prawnicy nie zgadzają się jednak z decyzją prokuratury i zapowiadają zażalenie na postanowienie o umorzeniu. Powołują sie na dwie opinie, którymi dysponują, a które jednoznacznie mówią, że doszło do błędu lekarskiego.

Wcześniej w postępowaniu lekarza winy nie dopatrzył się Dolnośląski Rzecznik Dyscyplinarny Izby Lekarskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto