18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Coraz więcej podrzuconych zwierząt w zoo (ZDJĘCIA)

JU
fot. archiwum wrocławskiego zoo
Wakacje to okres, w którym wybierający się na urlop właściciele pozbywają się zwierząt. A ponieważ sezon w pełni, do wrocławskiego zoo trafiło już kilku podrzutków.

ATRAKCJE WROCŁAWSKIEGO ZOO - sprawdź, dlaczego warto się tam wybrać

Jednym z pierwszym porzuconych zwierząt był pyton królewski. Znaleziono go na osiedlu Klecina jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego. Był "pięknie zapakowany", a w pudełku, oprócz niego, właściciel zostawił instrukcję dalszej hodowli.

Z całą wyprawką (z kocykiem, butelkami na mleko itp.) trafiły do ogrodu zoologicznego także dwa małe szopy pozostawione w torbie pod hipermarketem "Kaufland". Maluchy mają około półtora miesiąca. Same jedzą i piją. Zdarza im się też narozrabiać.

Przeczytaj: Rysie Borek i Leśnica w sobotę oficjalnie otrzymają imiona

Do zoo trafił także chroniony żółw błotny, agama brodata i legwan zielony. Dwa ostatnie zwierzaki znaleziono na terenie miasta, a do zoo dostarczyła je policja. Ich opiekunowie wybrali się właśnie na urlop.

- Niestety coraz łatwiej można dostać w Polsce i we Wrocławiu egzotyczne zwierzęta. A ludzie kupują je, często nie zdając sobie sprawy z tego, ile pracy wymaga opieka nad nimi. I tak w pewnym momencie zwierzęta stają się kłopotem i trafiają do nas - mówi Ryszard Topola, rzecznik prasowy wrocławskiego zoo. I dodaje, że znudzeni właściciele nie zawsze podrzucają zwierzaki bezpośrednio do ogrodu zoologicznego. Często wypuszczają je na wolność - tak jak krokodyla, którego wędkarz Kazimierz Kaczor wyłowił w Dolanach pod Słupcą w województwie wielkopolskim. Ponieważ właściciel pozbył się krokodyla w kwietniu (a zwierzęta te nieprzypadkowo żyją tam, gdzie jest ciepło), gad nie wytrzymał niskich temperatur. Znalezione zwierzę było już martwe.

Co się stanie z wrocławskimi podrzutkami? - Na razie nie wiadomo. Teraz przebywają w pomieszczeniach kwarantanny. Jeśli nie będą mogły zostać w naszym zoo, to będziemy im szukać innego domu - informuje Topola. Pracownicy zoo apelują też do osób, które chciałyby mieć jakiegokolwiek - nie tylko egzotycznego - zwierzaka: "Pamiętajcie, że bierzecie na siebie ogromny obowiązek i odpowiedzialność za życie. Zwierzę nie jest rzeczą, nie jest przedmiotem, który przy byle okazji można po prostu wyrzucić. Jest żywą istotą. Tak jak my".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto