18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rutkowski: Ks. Waldemar Irek jest ojcem Kubusia. Na 99,999999 procent [WYNIKI DNA]

Malwina Gadawa
- Ksiądz profesor Waldemar Irek był ojcem trzyipółletniego Kuby z Oławy ma 99,999999 procent - stwierdził na konferencji prasowej detektyw Krzysztof Rutkowski. Powołuje się na wyniki badań DNA, wykonanych przez Zakład Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Jak twierdzi, dotarł do nich nieoficjalnie, ale "są wiarygodne na 100 procent". Czy to prawda? Nie wiadomo, bo wyników nie dostał jeszcze sąd. A w Zakładzie Medycyny Sądowej zarzekają się, że nikomu ich nie udostępniali.

- Do stwierdzenia ojcostwa wystarczyła pierwsza próba, nie były potrzebne kolejne - stwierdził Rutkowski. Zapowiada, że w imieniu Wiesławy Dargiewicz będzie domagał się teraz od kurii, by płaciła alimenty na rzecz małego Kuby. - Ekshumacja ciała księdza była konieczna, bo nie było woli współpracy ani ze strony kurii, ani rodziny - powiedział detektyw. Jesteśmy chrześcijanami i dla nas nie jest niczym dobrym, że wykopuje się człowieka, obcina palec i mieli kość. Pani Wiesława bardzo to przeżywała - dodał.

- O tym, że ksiądz Waldemar Irek jest ojcem dziecka, poinformujemy sekretarza papieża - zapowiedział Krzysztof Rutkowski. I skrytykował postawę kurii w tej sprawie. - Potraktowali panią Wiesławę niemoralnie. Ci, co niosą Chrystusa odwrócili się plecami od trzyletniego dziecka. Wstyd arcybiskupie za takie zachowanie
- wołał. - A my przekażemy wkrótce kurii, co wiemy o innych księżach z archidiecezji wrocławskiej.
Jak to możliwe, że Krzysztof Rutkowski dotarł do wyników DNA już dziś, skoro dopiero w piątek mają one trafić do sądu?

W Zakładzie Medycyny Sądowej i Zakładzie Technik Molekularnych zarzekają się jednak, że wyniki badań nikomu nie były udostępniane. - Nie ma takiej opcji, żeby ktoś mógł się dowiedzieć wcześniej o wynikach badań DNA, niż Sąd Rejonowy w Oławie, który był wnioskodawcą tych badań - potwierdza Jolanta Grzebieluch, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przy którym działa Zakład Medycyny Sądowej. Grzebieluch przyznaje, że to niedopuszczalne, aby postronne osoby znały szybciej wyniki niż sąd.

Prof. Tadeusz Dobosz z Zakładu Technik Molekularnych zapewnia, że ani on, ani żaden z jego pracowników, którzy pracowali nad badaniami DNA księdza Waldemara Irka, nikomu nie zdradzili wyników.

Krzysztof Rutkowski nie chce zdradzić, skąd ma wyniki badań DNA. - Ale są wiarygodne w stu procentach - mówi.

W sądzie w Oławie toczą się postępowania w sprawie ustalenia ojcostwa oraz spadku po ks. Waldemarze Irku.

Ekshumację ciała byłego rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego przeprowadzono przed kilkunastoma dniami na wspólny wniosek Wiesławy Dargiewicz oraz rodziny zmarłego kapłana. Ta ostatnia jest bowiem pewna, że Wiesława Dargiewicz nie mówi prawdy.

O komentarz do sprawy, po konferencji Krzysztofa Rutkowskiego, poprosiliśmy wrocławską kurię:

- To jest bolesna sytuacja dla Kościoła i bez znaczenia czy problem dotyczy znanego księdza Irka, czy zwykłego wikariusza. Ludzie szanowali go nie tylko jako naukowca ale także jako księdza. Ogromnie smutnym jest, iż prowadził podwójne życie - mówi nam Stanisław Jóźwiak, rzecznik prasowy wrocławskiej kurii.
- Kuria nie ma funduszu alimentacyjnego, a płacenie alimentów po śmieci kogoś to instytucja nieznana w systemach prawnych, o czym jak sądzę winien wiedzieć również pan Detektyw - dodaje Jóźwiak.

Ksiądz Jóźwiak kontynuuje:
Jest pewien poziom racjonalności wszystkich roszczeń. Kobieta żyła z księdzem przez 8 lat ukrywając ten związek także przed władzami kościelnymi. Nie była i nie jest dzieckiem. Wiedziała, że w przypadku upublicznienia tego faktu ksiądz poniósłby konsekwencje kanoniczne.
Dokonała świadomego wyboru korzystając za życia księdza w pełni z jego pozycji. W każdym momencie życia księdza mogła uregulować sytuację prawną swojego dziecka uzyskując dla niego na wypadek śmierci ojca prawo do renty. Trudno jest naprawdę zrozumieć tok myślenia zgodnie, z którym winnym jej związku z księdzem jest Archidiecezja Wrocławska.

***

Ks. Waldemar Irek zmarł w sierpniu 2012 roku, dzień po powrocie z Watykanu. Według Wiesławy Dargiewicz, dowiedział się tam, że wbrew przypuszczeniom środowisk kościelnych nie zostanie biskupem - do Rzymu miała bowiem dotrzeć wiadomość o potomku księdza. - Nie będę biskupem. Zostałem zdradzony - miał napisać w ostatnim esemesie do pani Wiesławy były rektor PWT.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rutkowski: Ks. Waldemar Irek jest ojcem Kubusia. Na 99,999999 procent [WYNIKI DNA] - Oława Nasze Miasto

Wróć na olawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto