W czwartkowy (11 kwietnia) późny wieczór wrocławski Impart wypełniły dźwięki trąbki, którą Wallace Roney (jak zaznaczył prowadzący koncert Igor Pietraszewski – jedyny uczeń Milesa Davisa), posługuje się po mistrzowsku.
Wallace Roney charakterystycznie muzycznie dialogował w duecie z saksofonem, na którym grał Rick Margitza.
Po spokojnej części wieczoru, wypełnionej koncertem „Tribute to Charlie Haden”, temperatura w Imparcie wzrosła, a muzycy zaczarowali publiczność i zarazili ją energią.
Grającemu na organach Hammonda Joey’owi DeFrancesco dźwięki wyraźnie umykały w stronę Ralphe’a Armstronga i jego gitary basowej.
Fenomenem tego koncertu stały się wyraźne muzyczne dialogi. Całość utrzymana była nieco w klimacie albumu Milesa Davisa „Agharta” z 1975 roku. Z tego albumu pochodził zresztą pierwszy utwór, a potem muzycy grali „wariacje na temat”. Warto docenić znakomite solówki, które wykonał Larry Coryell na gitarze. Publiczność ciepło przyjęła spokojny, wyciszający bis. I wstała do oklasków.
„Miles Smiles”: Wallace Roney – trąbka, Rick Margitza – saksofon tenorowy,Larry Coryell – gitara, Ralphe Armstrong – gitara basowa, Joey DeFrancesco – organy Hammonda, Alphonse Mouzon – perkusja, koncert 11 kwietnia w Imparcie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ ZDJĘCIA Z KONCERTU DARKA OLESZKIEWICZA
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?