18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamienie graniczne z napisem Breslau... na granicy Wrocławia (ZDJĘCIA)

Marcin Torz
fot. Jolanta Marosik
Na granicy Wrocławia i Mokrego Dworu znaleziony został kamień graniczny. To granitowy głaz, na którym widoczne są niemieckie napisy "Breslau" (Wrocław) i "Althofnass" (Mokry Dwór). Na razie obelisk jest zakopany w ziemi. - Ale chcemy go wydobyć i ustawić na miejscu - mówi dr Adam Czmuchowski z Towarzystwa Ziemi Księskiej, które zrzesza fascynatów Księża Małego i okolic.

Kamień na granicy Wrocławia i Mokrego Dworu postawiono najpewniej w 1928 roku, kiedy Księże Małe (wtedy Klein Tschansch) włączono do granic miasta. Kamień przez lata stał nieruszony aż do lat 80. XX wieku. Wtedy bowiem zakłady uzdatniania wody na Mokrym Dworze miał wizytować generał Wojciech Jaruzelski. Uznano, że niemiecki głaz może nie spodobać się Jaruzelskiemu. Strącono go do przydrożnego rowu i przysypano ziemią. Generał koniec końców do Mokrego Dworu nie dotarł, ale kamienia nikt nie miał już ochoty z rowu wyciągać. I tak przeleżał tam przez 30 lat.

- Nie chcemy podawać dokładnej lokalizacji, ponieważ wtedy może paść łupem złodziei - dodaje Adam Czmuchowski.
W latach 20. ubiegłego wieku stawiano kamienie graniczne także na innych osiedlach Wrocławia. Podobny głaz został odkryty w 2011 r. podczas przebudowy ulicy Strzegomskiej. Przed wojną rozdzielał Wrocław (Muchobór Mały - wtedy Klein Mochbern) od powiatu (landkreis). Odrestaurowano go i ustawiono przy drodze na Nowym Dworze.

Kamień stoi też przy ulicy Strachocińskiej (obok restauracji Miki). Niedawno odnaleziono też głaz, który oddzielał Księże od Brochowa (wtedy osobne miasto - Brockau). Leżał zapomniany na podwórku przy skrzyżowaniu ul. Popielskiego i Brochowskiej. Został zabrany przez Towarzystwo Przyjaciół Brochowa: ma zostać odrestaurowany i wrócić na swoje miejsce. Pojawiła się też możliwość, aby głaz został na Brochowie pod tamtejszą wieżą ciśnień, ale nie ma to żadnego sensu, ponieważ historycznie obelisk nigdy w tym miejscu nie stał.

Przez lata głaz graniczny stał też w Trestnie. Był mocno zniszczony. Niedawno jednak został gruntownie odnowiony oraz poddany konserwacji przez zespół wrocławskiej konserwator dzieł sztuki Jolanty Marosik. Ma wrócić na swoje miejsce, gdzie został już nawet wylany fundament. - Stanie się to zapewne na wiosnę - mówi Adam Czmuchowski.

Kamieni granicznych w dawnym Breslau było oczywiście o wiele więcej. Po wojnie jednak najczęściej niszczono je lub zasypywano ziemią, bo przypominały o tym, że Wrocław był niemieckim miastem. Część z nich wciąż czeka na swojego odkrywcę.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto