Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Frankenstein" wraca do Teatru Muzycznego Capitol w nowej odsłonie

Małgorzata Matuszewska
O nowościach rozmawiamy z Wojciechem Kościelniakiem, autorem scenariusza na podstawie powieści "Mary Shelley" i reżyserem przedstawienia.

„Frankenstein” miał premierę 6,5 roku temu, w Centrum Kongresowym, bo wówczas Capitol był modernizowany. Co się zmieniło w spektaklu?
Przede wszystkim rozplanowanie przestrzenne, ze względu na to, że w tamtej przestrzeni mieliśmy szeroko i płyto, a tu mamy wąsko i głęboko. Druga zmiana dotyczy orkiestronu, a co za tym idzie – pojawienie się orkiestry grającej na żywo. Zostały uruchomione zapadnie, które – mam nadzieję – nie tylko uatrakcyjnią spektakl, ale też sprawią, że będzie możliwe ciekawe wydobycie wieloplanowości spektaklu. Są też niewielkie zmiany kostiumowe, kosmetyczne tekstowe i muzyczne. I kilka zmian w obsadzie, w dublurze Doktora Frankensteina będą grać Mariusz Kiljan (jak do tej pory) oraz Maciej Maciejewski.
Ale nie zmienia się przesłanie?
Nie. „Frankenstein” jest o tym, jak rodzi się zło, skąd się bierze, jak w nas dojrzewa. Oczywiście pokazujemy to w formie metaforycznej, zabawnej, pamiętajmy, że to jest komedia, żartobliwy spektakl i przyglądamy się wszystkiemu ze sporym dystansem. Ale zastanawiamy się, skąd zło się bierze.
Kiedy oglądałam próbę, powiało mi kłopotem z „obcymi” i stosunkiem do nich. Po siedmiu latach, w kontekście nowych problemów na świecie spektakl nabrał nowych znaczeń?
Oczywiście. Mieści się tu problem obcego, gościa, kogo, kto jest inny niż my oraz wykluczenie go z naszego społeczeństwa. Można tak czytać „Frankensteina”.
Teatr Muzyczny Capitol, czyli „Wojciech Kościelniak rules”?
Nie (śmiech).
Kilka dni temu setne przedstawienie „Mistrza i Małgorzaty” w Pana reżyserii, teraz „Frankenstein”, a za chwilę będzie casting do „Blaszanego bębenka” według Güntera Grassa, którego premierę planuje Pan w październiku…
„Blaszany bębenek” to wielka przygoda dla mnie i jeden z kolejnych tytułów, które w literaturze są dla mnie fundamentalne. Mam takie wrażenie i nadzieję, że wbrew pozorom po raz kolejny poddają się teatrowi muzycznemu. To bardzo ciekawy tekst, jeszcze inny, niż przygotowywane do tej pory i mam nadzieję, choć niewiele mogę zdradzać, realizowany będzie nieco inną technologią, niż ta, do której przyzwyczaiłem publiczność. Bo chciałbym też sam się zmieniać i zmieniać stylistykę narracji. Mam nadzieję, że to będzie nieco inne, ale jednocześnie uda nam się zachować walor literacki tej powieści, przesłania i wszystkiego, co ze sobą niesie. Oczywiście serwując widzom ciekawą, atrakcyjną przygodę teatralną, po prostu dobry show.
„Frankenstein” to horror czy komedia?
Cały czas walczymy o równowagę. Za dużo komedii sprawia, że całość jest po prostu płaska i jednowymiarowa. Za dużo horroru powoduje, że przestajemy w to wierzyć. Bo tego typu horror pewnie łatwiej jest uzyskać w filmie, szczególnie, jeśli operuje się niemieckim ekspresjonizmem. Nie chcę z niego rezygnować, wychowałem się na literaturze filmowej. Pierwsze filmy bardzo dobrze pamiętam, bo oglądałem je w dzieciństwie i bardzo się bałem Frankensteina. Mroził krew w żyłach. Dziś, nawiązując co tej formy, trudno nie mieć dystansu, bo świat się zmienił. To jest też czarny humor, dużo czarnego, krwawego humoru. Puszczamy oko do widza, ale też opowiadamy o czymś ważnym. To jest położone na dwóch krawędziach, które pozwolą widzom dobrze się bawić i mieć poczucie ważności dotykanych spraw. Z drugiej strony to jest teatr i zabawa, po prostu.
Scenariusz i reżyseria: Wojciech Kościelniak, teksty piosenek: Rafał Dziwisz, muzyka: Piotr Dziubek, scenografia: Damian Styrna, kostiumy: Katarzyna Paciorek, choreografia: Beata Owczarek i Janusz Skubaczkowski, reżyseria dźwięku: Krzysztof Borowicz. Występują: Wiktor Frankenstein: Mariusz Kiljan / Maciej Maciejewski, Woźny Marcus Grossman, Monstrum: Cezary Studniak / Tomasz Wysocki (Teatr im. Juliusza
Słowackiego w Krakowie), Elżbieta Schneider: Agnieszka Oryńska-Lesicka / Helena Sujecka, Henryk Clerval: Mikołaj Woubishet, Matka Wiktora: Justyna Szafran, Profesor Albert Waldmann: Andrzej Gałła, Giulia, kobieta ze szkła: Magdalena Wojnarowska, Igor: Bartosz Picher, Ślepiec: Adrian Kąca, Agata, żona Ślepca: Justyna Antoniak / Ewa Szlempo, Uczennica: Elżbieta Kłosińska, Ksiądz: Artur Caturian, Policjant: Tomasz Leszczyński, Nieruchomy żołnierz: Piotr Małecki, Włoski śpiewak: Artur Caturian, Kobieta z widowni: Małgorzata Fijałkowska, Martwi Żołnierze: Tomasz Leszczyński, Błażej Wójcik, Michał Szymański, Chór, Uczniowie, Zakonnice, Zakonnicy, Jelenie, Zajączki, Goście Weselni, Wenecjanie, Policjanci, Londyńczycy, Studenci, Robotnicy, Nowi Ludzie: Ewelina Adamska-Porczyk, Justyna Antoniak / Ewa Szlempo, Bożena Bukowska, Małgorzata Fijałkowska, Dominika Józefowiak, Maja Lewicka, Aneta Mazur / Barbara Olech, Emose Uhunmwangho, Bogna Woźniak-Joostberens, Mateusz Brenner, Artur Caturian, Adrian Kąca, Tomasz Leszczyński, Błażej Wójcik, Piotr Małecki, Jan Nykiel / Jacek Skoczeń, Michał Pietrzak, Michał Szymański. Muzycy: Piotr Dziubek / Adam Skrzypek – dyrygent, Dariusz Kaliszuk / Michał Polak – perkusja, Jakub Olejnik / Adam Skrzypek – gitara basowa, Marek Kubiszyn / Aleksander Kobus – trąbka, Marcin Wołowiec / Artur Tomczak
– puzon, Tomasz Pruchnicki / Robert Kamalski – saksofon, Piotr Hałaj / Piotr Kosiński –
tuba, Beata Wołczyk – Koncertmistrz / I skrzypce, Dagmara Karkulowska-Nowak / II krzypce, Dariusz Wołczyk / Katarzyna Płachta-Styrna – altówka, Kinga Chudzikowska / Bartosz Wawrzkowicz / Jakub Myślak – wiolonczela.
Najbliższe spektakle: 15-18, 21-25 lutego, bilety po 25-80 zł (na wybrane spektakle bilety VIP po 150 zł) do kupienia w kasie Teatru Muzycznego Capitol (ul. Piłsudskiego 67) i na www.teatr-capitol.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Frankenstein" wraca do Teatru Muzycznego Capitol w nowej odsłonie - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto