Pierwszy koncert odbył się w Muzeum Narodowym. To ciekawe wydarzenie muzyczne straciło na atrakcyjności nie tylko z powodu upalnej pogody, ale też słabej akustyki miejsca. W auli Ossolineum słuchaliśmy popisów pięciorga muzyków. Świetnie dobrany repertuar pokazał jakich rozrywek zażywali zasobni mieszczenie i bogaci właściciele ziemscy w uroczyste wieczory. Śpiew z towarzyszeniem dwóch trzech instrumentów urozmaicał im nudę dnia codziennego.
W Mleczarni słuchaliśmy muzyki z karczmy, takiej bardziej zasobnej. Wszak utrzymanie czterech muzyków to trudna sprawa. Koncert świeży w wyrazie. Muzyka celtycka i instrumenty z epoki.
W Sali Czerwonej Narodowego Forum Muzyki zabrzmiała natomiast muzyka książęca. To kolejny koncert a w programie Haydn, Beethoven, Mendelssohn. Sala wypełniła się do ostatniego miejsca, ze względu na muzykę i ciekawość, jak też wygląda nowa sala muzyczna. Wystąpiła rewelacyjna Olga Pasiecznik i zebrała owacje. Zachwytom nad muzyką i miejscem nie było końca. Nowa jakość muzyczna we Wrocławiu.
Na koniec festiwalu opera buffa w Oratorium Marianum. Barokowa sala i La serva padrona (Służąca panią), czyli jak spryt i intryga służącej prowadzą do małżeństwa z patronem. Muzykował Zespół Diletto, a przedstawienie świetnie wpisało się w salę i tegoroczny festiwal.
Muzyka powstała z mowy, napisał we wstępie do programu tegorocznej edycji festiwalu, Tomasz Dobrzański- dyrektor artystyczny i udowodnił jak różne formy i emocje może wywoływać. Bardzo ciekawe doświadczenia i przemyślenia pozostają po tym Forum Musikum, jeśli ktoś oczywiście obejrzał wszystkie koncerty. Czekamy z niecierpliwością na następny, równie udany.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?