Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ferrari z Wrocławia. Bije się o nie cała Europa (ZDJĘCIA)

Bartosz Józefiak
Superluksusowy samochód prosto z Polski? Dlaczego nie. Już za 30 tysięcy złotych kupimy replikę superauta, łudząco podobną do oryginału.

Kiedy Arkadiusz Bojar z Wrocławia zaczynał swoją przygodę z modelami samochodów, nad pierwszym z nich - Ferrari s-50 - pracował w czasie wolnym. Hobbystycznie, po pracy. Zamiast sklejać niewielkie modele, zdecydował się na bardziej ambitne zadanie - stworzył idealną replikę samochodu w skali 1:1 - i to taką, która jeździ, a nawet rozwija prędkość porównywalną z oryginałem. Dziś produkuje od kilku do kilkunastu modeli rocznie.

Fascynaci z całej Europy biją się o jego modele. Za każdą replikę pan Arkadiusz inkasuje po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jego firma Bojar-Tuning to jedyny w Polsce zakład, który produkuje wierne repliki współczesnych samochodów.

W latach 90. Arkadiusz Bojar zajmował się tuningiem amerykańskich i japońskich samochodów. Początkowo nie było lekko - każdy nowy samochód wiązał się z produkcją modelu oraz specjalnej formy. Firma przerobiła m.in. Mitsubishi Eclipse drugiej generacji na Ferrari F355.

Dla zabicia czasu Bojar zajmował się swoim drugim, nietypowym hobby. Wziął firmowy model Ferrari S-50 w skali 1:18. Rozebrał go na kawałki i na podstawie modelu zbudował idealną replikę samochodu w normalnych wymiarach. - Sam przygotowywałem wszystkie części. Musiałem stworzyć formy, z których powstały elementy auta - opowiada pan Arkadiusz.

W 2002 roku powstała pierwsza replika. Stworzenie jej trwało trzy lata, z czego prawie dwa zajęło przygotowanie specjalnych form. Pierwszego kupca pan Arkadiusz znalazł przez internet. Szybko okazało się, że są chętni do kupna jego samochodów. I to gotowi zapłacić za nie kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Miałem już gotowe formy. Pomyślałem, że dzięki nim kolejne modele będę mógł tworzyć szybciej i taniej niż za pierwszym razem. Postanowiłem spróbować - mówi współtwórca Bojar-Tuning.

Zakład zajmuje się produkcją replik na szeroką skalę. Produkcja jednego egzemplarza zajmuje około czterech miesięcy. - Jesteśmy jedynym zakładem, który produkuje repliki współczesnych samochodów. Inne podobne firmy tworzą kopie historycznych pojazdów - mówi Arkadiusz Bojar.

Rocznie sprzedaje od kilku do kilkunastu modeli - wystarczająco dużo, by utrzymać siedmioosobową załogę. Do wrocławskiego Bojar-Tuning zgłaszają się klienci z Hiszpanii, Austrii, Niemiec, Rosji. I coraz więcej z Polski.
- Trudno powiedzieć, co jest najtrudniejsze przy tworzeniu replik. Dużo pracy wymaga stworzenie modelu tak, by lewa i prawa strona były identyczne. Wysiłku wymaga też zawieszenie, montaż, a także wykonanie pomiarów tak, by auto dobrze zachowywało się na drodze - tłumaczy.

Firma tworzy głównie kopie Ferrari (modele F355, Ferrari F430, Ferrari F50), a także samochodu El Torro w wersji LP640 i SV. Pierwszy El Torro powstawał przez półtora roku. Teraz trwa to ok. 5 miesięcy. Auta powstają od podstaw. Każdy element samochodu - karoseria, tapicerkę, zdobienia - jest produkowany w zakładzie. Dlatego każde auto jest inne, unikatowe. I jak zapewniają twórcy, każde kolejny samochód jest coraz lepszy. - Do naszych replik wstawiamy silniki z Audi s6 - wyjaśnia szef firmy. Mają moc 560 koni mechanicznych i pozwalają osiągnąć prędkość nie mniejszą niż oryginalne pojazdy.

Firma Bojar-Tuning nie ma podpisanej żadnej umowy z koncernem Ferrari. Jak to więc możliwe, że jej szef tworzy repliki ich samochodów i nie trafił jeszcze do sądu? Arkadiusz Bojar tłumaczy, że jest to dopuszczalne w świetle prawa. Pod warunkiem, że produkuje kopie modeli wycofanych już z produkcji. Firma nie może także instalować na swoich autach znaków firmowych i symboli marek samochodów.

Teraz pracownicy Bojar-Tuning tworzą zupełnie nową replikę wcześniej niekopiowanego przez nich modelu. Szef firmy na razie nie chce jednak zdradzać szczegółów nowego projektu. W planach jest budowa nigdy wcześniej nieprodukowanego samochodu sportowego według własnego projektu. - Chcemy stworzyć samochód, który zdobędzie uznanie na światowym rynku motoryzacyjnym - opowiada o swoich marzeniach pan Arkadiusz.

Trzymamy kciuki!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto