Fani trip-hopu nie czekaliby też teraz z niecierpliwością na występ brytyjskiej gwiazdy tego gatunku - duetu Lamb. Na pomysł na cykl koncertów City Sounds Maciej Szabatowski wpadł właśnie przy okazji prowadzenia wspomnianego programu. Cykl ruszył w październiku ubiegłego roku.
- Widząc tłumy na koncercie Bonobo Live Band, upewniłem się, że mamy lukę do wypełnienia w kwestii dobrych produkcji klubowych i alternatywnych - wyjaśnia Szabatowski.
Koncert Lamb w czwartek w klubie Eter (ul. Kazimierza Wielkiego 19, bilety kosztują 105, 120 i 130 zł) o godz. 20 rozpocznie tegoroczną odsłonę City Sounds. Artyści, którzy pojawią się we Wrocławiu w ciągu dwóch kolejnych miesięcy, to m.in. Selah Sue, Little Dragon i Jamie Woon.
Zatrzymajmy się jednak przy Lamb. Producent i instrumentalista Andy Barlow oraz wokalistka i tekściarka Lou Rhodes poznali się w Manchesterze, ale ich debiutancki krążek, zatytułowany po prostu "Lamb" (1996 r.), miał więcej wspólnego z tzw. "Bristol soundem", czyli motorycznym trip-hopem, spopularyzowanym przez artystów pochodzących z Bristolu, takich jak Massive Attack. Dziś Lamb uważani są za gwiazdę tego gatunku. Przez lata, na płytach "Fear Of Fours" (1999 r.), "What Sound" (2001 r.), "Between Darkness and Wonder" (2003 r.) i wydanej w tym roku "5" rozwinęli swoje brzmienie, łącząc trip-hop z jazzem, dubem, a nawet rockiem. Podczas pierwszego wrocławskiego koncertu duetu, który przyjedzie do nas z muzykami towarzyszącymi, usłyszymy na pewno największe przeboje Lamb jak "Gabriel" i "Górecki".
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?