Dariusz Matyśkiewicz: trzeba zasypać podziały i współpracować dla miasta [WYWIAD]

Bitewny kurz po drugiej turze wyborów prezydenckich w Bełchatowie już powoli opada. Przegrał pan nieznacznie z urzędującą prezydent Mariolą Czechowską, można powiedzieć o włos. Taka przegrana boli?
Na te wybory patrzę nie tylko przez pryzmat swojego wyniku, ale także tego, ile mandatów jako PLUS zdobyliśmy do rady miasta i powiatu. Porażką tego na pewno bym nie nazwał. Co ważne, mieszkańcy głosując w wyborach prezydenckich powiedzieli „tak” dla dwóch kandydatów bez znaczka partyjnego.

Pojawiają się opinie, że poparcie PiS dla Pana kandydatury w drugiej turze to był przysłowiowy „pocałunek śmierci”. Zamieszanie z poparciem, kolejne konferencje lokalnych działaczy PiS przekonujących, że to poparcie jest, a później, że go nie ma, raczej nie pomogły...
Ci, którzy chcieli, to mnie poparli. Widocznie nikt inny nie widział takiej potrzeby. Ciągle podkreślałem, że potrzebne są wspólne działania dla Bełchatowa. Nie zabiegałem za wszelką cenę o żadne poparcie. Jeśli ktoś chciał mnie poprzeć, to zrobił to. Czy to się opłaciło czy też nie? Powiem tak, żeby wygrać wybory w drugiej turze trzeba było zdobyć około 10 tys. głosów. Gdzieś tych głosów trzeba było szukać.

Wkrótce zacznie funkcjonować nowa Rada Miejska. Przejdzie Pan do totalnej opozycji czy będzie współpracował z prezydent Czechowską?
Nigdy nie byliśmy totalną opozycją. Przede wszystkim potrzebna jest rozmowa z panią prezydent, w którym kierunku idziemy i jak widzimy przyszłość Bełchatowa. Głosy mieszkańców w drugiej turze podzieliły się prawie po połowie. Myślę, że z tych dwóch połówek można zrobić coś dobrego dla Bełchatowa. Trzeba zasypać pewne podziały i wspólnie pracować dla miasta przez najbliższe pięć lat. Pamiętajmy o tym, że ważny w pozyskiwaniu środków zewnętrznych dla miasta jest sejmik wojewódzki i nie można obrażać się, że wygrał w nim PiS. Myślę, że szeroka koalicja byłaby dobra. Nie każdy z każdym wychodzi dobrze na zdjęciu , ale nieraz dla dobra Bełchatowa trzeba zacząć współpracować.