Wrocław zadba o kierowców autokarów, a właściciele ponad 0,5 mln innych pojazdów zarejestrowanych w mieście zostaną pominięci?
W urzędzie miasta zapytaliśmy, dlaczego stolica Dolnego Śląska nie skorzystała z gotowych rozwiązań już ułatwiających życie zmotoryzowanym mieszkańcom innych miast. Na pytanie czy zadecydowała o tym cena systemu Comarchu, czy urzędnicy dostrzegli inne jego wady.
Maja Wysocka z wydziału komunikacji UM odpowiedziała: – Obecnie jesteśmy na etapie badania technologii i dopiero wynik testów pozwoli ocenić, jakie rozwiązania będą najlepiej sprawdzały się we Wrocławiu i czy oraz jaki system będziemy chcieli zamówić. Projekt badawczy trwa do końca roku i jest bezpłatny dla miasta. Realizuje go konsorcjum firm Ericsson i Tauron. Do przeprowadzenia testów wybrana została ulica Bałuckiego. Zamontowano na niej kilka rodzajów kamer monitorujących miejsca postojowe oraz wjazd i wyjazd pojazdów. Na miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych i Vozilli dodatkowo zamontowane zostaną detektory – wyjaśnia urzędniczka.
Czy to nie wyważanie otwartych drzwi – tworzenie nowego systemu, skoro z dobrym skutkiem działa mechanizm opracowany przez kogoś innego?
Wprawdzie urząd nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego nie Smart Parking, jednak tajemnica może tkwić właśnie w firmie energetycznej zaangażowanej w badania. Comarch tworzył swoje rozwiązanie we współpracy z Energą. Kraków natomiast – obsługiwany przez Tauron – stworzył własny system „na bazie rozwiązań Comarch”.
To właśnie na słupach oświetleniowych montowane są kamery sprzęgnięte w systemie IVA, który, w dużym uproszeniu, przekazuje dane o wolnych miejscach na telefon kierowcy. Wielcy operatorzy energetyczni nie angażują się w tego typu projekty charytatywnie: to szansa na pozyskanie nowych klientów, a także zbieranie danych geolokalizacyjnych, które w przyszłości pozwolą profilować użytkowników i proponować im dostosowane usługi i towary.
Wg raportu przygotowanego przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR Sp. z o.o. i Polską Organizację Branży Parkingowej we Wrocławiu w 2017 r. było aż 877 samochodów na 1000 mieszkańców. Daje to stolicy Dolnego Śląska drugie miejsce w kraju pod względem wskaźnika zmotoryzowania. Wrocławscy kierowcy spędzają w korkach ok. 8 – 9 godzin miesięcznie.
Autorzy raportu wyliczyli, że aby zaparkować obok siebie wszystkie zarejestrowane pojazdy – ponad 550 tys. - przy minimalnym wymiarze miejsca postojowego potrzeba byłoby 6,35 km.kw. „To ponad 2% powierzchni Wrocławia, albo, żeby lepiej zobrazować potrzeby, ok. 850 boisk piłkarskich” czytamy w raporcie. W strefie płatnego parkowania w 2017 r. miejsc parkingowych było 4223.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?