Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas przyspiesza. Dla przyszłych pokoleń będzie naturalne, że samochód jeździ sam

Kinga Czernichowska
Materiały prasowe
Jak zmienią się miasta, jeżeli z samochodów znikną kierowcy? I co czeka fanów klasyków motoryzacji? Z Anną Burakowską, dyrektor handlową z Business Lease Poland, rozmawiamy o mobilności na żądanie i samochodach autonomicznych.

Jak Wrocław może wyglądać za 15 lat? Czy może już w 2020 roku samochody autonomiczne będą w powszechnym użyciu.

Pytanie, czy rzeczywiście musimy czekać aż 15 lat. Przez wiele lat mówiło się, że mobilność autonomiczna to pieśń przyszłości. Podawało się tu rok 2040, a może jeszcze późniejsze daty. Ale od dwóch lat producenci mówią o innej granicy czasowej - lata 2020-2025 są tu jak najbardziej realne. W ciągu maksymalnie ośmiu lat firmy produkujące samochody będą w stanie dostarczać pojazdy autonomiczne. To, że takie pojazdy powstaną, jednak nie wystarczy. Byśmy mogli zobaczyć je na ulicach, konieczne będzie wprowadzenie szeregu zmian. Jednym z warunków jest przygotowanie odpowiedniej infrastruktury. To także duże wyzwanie dla władz. Nad kwestią mobilności autonomicznej prędzej czy później będzie też musiała pochylić się Unia Europejska. Chodzi tutaj również o przepisy prawne.

Takie samochody były już testowane przez Google, Teslę, Forda, Volkswagena. Firma Business Lease Poland również mocno pochyla się nad kwestią mobilności autonomicznej. Jakie są Pani spostrzeżenia?

Mieliśmy okazję zobaczyć, jak ludzie reagują na samochód, który jeździ sam. W ubiegłym roku, z okazji piętnastolecia Business Lease, zorganizowaliśmy pierwszy taki w Polsce test samochodów zautomatyzowanych oraz autonomicznych - Tesla również była obecna. Zaprosiliśmy naszych klientów, którzy mogli testować systemy. Za każdym razem, kiedy wsiada się do takiego samochodu, trzeba się zmierzyć ze sobą. To wyzwanie, bo trzeba odłożyć ręce, nogi i nie musimy mieć już kontroli nad maszyną. A jednak - podświadomie - wciąż tę kontrolę mieć chcemy, bo jesteśmy do niej przyzwyczajeni. Dlatego jedną z najważniejszych kwestii jest uświadomienie ludziom, jak to działa. Pani i ja jesteśmy jeszcze z tego pokolenia, które będzie musiało się tego uczyć. Tak będzie z dzisiejszymi 20-, 30- i 40-latkami. Ale już dla naszych dzieci czy dzieci naszych dzieci mobilność autonomiczna stanie się czymś zupełnie naturalnym. Być może ci młodzi ludzie nie będą nawet zdawać sobie sprawy z tego, że samochód miał kiedyś kierownicę.

To trochę tak jak dzisiaj z tabletami czy smartfonami.

Oczywiście, pokolenie 15- czy 20-latków nie wyobraża sobie życia bez telefonu komórkowego. Nie mówimy o zmianie, która trwała stulecie. To wydarzyło się w naprawdę krótkim czasie. Smartfony są na polskim rynku od trzech, może czterech lat. A od dwóch lat prawie każdy ma to urządzenie. Tempo pojawiania się na rynku nowinek technologicznych cały czas przyspiesza. Ale zaobserwujemy też, że ludzie traktują te nowinki jako coś zupełnie oczywistego. Nie wyobrażają sobie, że kiedyś można było żyć bez tego. Podobnie będzie z samochodami autonomicznymi. Kolejne pokolenia będą traktowały jako normalny fakt, że samochód jeździ sam.

Brzmi jak science fiction.

Tak, ale to jest jedyny słuszny kierunek. Z drugiej strony, gdy pomyślimy o sytuacji, w której ktoś dziesięć lat temu powiedziałby nam o smartfonie, to też patrzylibyśmy z przymrużeniem oka, bo wydawałoby nam się to niemożliwe. Wówczas szczytem szczęścia było posiadanie w ogóle telefonu komórkowego. Nikt wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego, w jakim kierunku to pójdzie.

Rozwój technologii może mieć bardzo duży wpływ na urbanistykę. Mówi się, że może zniknąć sygnalizacja świetlna, zmniejszą się parkingi i te przestrzenie będzie można inaczej wykorzystać. Wreszcie nie będzie konieczności podziału na chodnik czy ulicę.

To prawda. Skupiliśmy się na uświadamianiu ludzi, ale kwestie urbanizacji to kolejny ważny aspekt. Na przestrzeni 20-30 lat miasta bardzo się zmienią, a to dlatego, że ludzie nie będą kupować samochodów, zamiast tego będą zamawiać usługę przejazdu. Dziś miasta są przeładowane samochodami, trudno gdziekolwiek zaparkować, a w przyszłości parkingi nie będą potrzebne, bo samochód autonomiczny nas odwiezie, a potem pojedzie obsłużyć kogoś innego. Pomyślmy teraz o miastach, w których nie będzie samochodów na ulicach. Pomyślmy o przestrzeniach, gdzie dziś są parkingi, a w przyszłości będą tam np.: parki. To oczywiście perspektywa zdecydowanie dalsza, ale eksperci twierdzą, że właśnie w tym kierunku będziemy zmierzać. Innym ważnym czynnikiem są też kwestie ubezpieczenia i kwestie prawne. Powstaje pytanie: Jeżeli dojdzie do wypadku, to kto powinien ponieść odpowiedzialność?

Zresztą, były już sytuacje, w których samochód autonomiczny rozpoznał biały samochód jako światło i doszło do zderzenia.

Dzisiaj przepisy mówią jasno: odpowiedzialny jest człowiek, który siedzi za kierownicą. W Europie nie ma zgody na jazdę autonomiczną. W samochodzie autonomicznym zawsze musi być ktoś, kto w sytuacji krytycznej będzie w stanie przejąć władzę nad tym autem. Ten stan prawny z czasem będzie musiał jednak ulec zmianie. Samochody autonomiczne wymagają od nas zmiany sposobu postrzegania, coraz częściej mówi się o tzw. sharing economy.

Czyli?

Czyli ekonomii dzielenia. Oznacza to radykalną zmianę w podejściu do własności. Trochę to już widać nawet dzisiaj. Dla naszych rodziców -marzeniem było posiadanie samochodu. Już nawet Fiat 126p to było coś. Ja jestem z pokolenia, dla którego oczywistym jest, że kupuje się samochód, że na każde gospodarstwo domowe przypada jeden lub dwa samochody. Ale pokolenie dwudziestolatków jest już przyzwyczajone do tego, że nie musi się wiązać długofalowo. Dziś wolimy być elastyczni, dyspozycyjni i niezależni.

Mówimy więc też o przemianach społecznych.

Zdecydowanie tak, dlatego zmierzamy w kierunku dzielenia się dobrami materialnymi. Dlaczego mój samochód ma przez dwa tygodnie stać w garażu gdy ja jestem na urlopie? Przez dwa tygodnie może być używany przez kogoś innego. To dodatkowy dochód. Celem osoby, która wypożycza auto, nie jest zarobienie pieniędzy, ale użyczając je komuś może dorobić, a ta osoba, która na ten czas będzie dysponować tym samochodem, nie będzie musiała wydać tyle pieniędzy co w przypadku tradycyjnego najmu.

Zresztą w sieci już pojawiają się trendy sharingu w różnej formie. Mamy choćby Blablacar, dzięki któremu można zorganizować sobie podwiezienie do jakiegoś określonego miejsca niższym kosztem niż gdyby na przykład płacić za transport publiczny lub taksówkę do innego miasta.

Tak, tylko w tym przypadku mówimy o sharingu podróży. Oznacza to, że samochód dalej ma właściciela, ale zbieramy osoby, które towarzyszyć będą nam w podróży, zapłacimy mniej za paliwo. Natomiast car sharing zakłada, że jest samochód, de facto nie ma właściciela i służy potrzebom różnych osób w zależności od tego, komu jest potrzebny.

Wspomniała pani o zamawianiu przejazdów. Jak to będzie zorganizowane?

Przejazd będzie można zamówić na pewno z dużym wyprzedzeniem . Bo przecież możemy na wakacje chcieć pojechać całą rodziną vanem. Ale czy koniecznie musimy w tym celu kupować vana i jeździć nim cały rok? Absolutnie nie.

A co w takim razie z fanami motoryzacji?

Myślę, że samochód z kierownicą będzie reliktem przeszłości. Zobaczymy go na specjalnych torach. Tam oczywiście fani motoryzacji będą mogli pojechać na zlot, poczuć, jak to jest sterować samochodem i depnąć, podriftować i poćwiczyć parę poślizgów. Ale już nie na drogach.

Jak wygląda strategia regionalna Business Lease Poland? Skąd czerpią Państwo inspiracje dotyczące mobilności autonomicznej?

Jesteśmy firmą holenderską, czyli czerpiemy wszystko, co najlepsze właśnie z tego rynku. To bardzo dobry rynek, jeśli chodzi o motoryzację i usługi car sharing. To, o czym dzisiaj rozmawiamy, wciąż brzmi w Polsce jak pieśń przyszłości, a tam się to już dzieje. I to od paru lat. W Holandii coraz mniej osób chce posiadać samochód. Szuka się innowacyjnych rozwiązań. Jednym z nich jest oczywiście od lat komunikacja rowerem. Ale dzięki temu, że nasza firma-matka jest z Holandii, traktujemy jej doświadczenia jak inspirację do tego, co można wdrożyć na naszym rynku. Mamy jasną strategię bycia blisko klienta i słuchania potrzeb. Polska jest dużym państwem, a nie da się być blisko klienta, stacjonując jedynie w stolicy. Dlatego otwieramy nowe oddziały, jednym z nich jest Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska jesteśmy już 2,5 roku, a od stycznia tego roku otworzyliśmy również biuro w Gdańsku. Jednym z naszych najważniejszych zadań jest też edukacja i szerzenie wiedy na ten temat. Z usługi wynajmu długoterminowego w Polsce korzysta 18 procent firm, a w Holandii - dla porównania - 85 procent. Mamy dużo do zrobienia. Potencjał jest ogromny.

Jak będzie się zmieniać branża motoryzacyjna i mobilność autonomiczna?

W przyszłym roku chcemy uruchomić naszą usługę private lease, która dotychczas była dostępna tylko dla firm, również dla indywidualnych klientów. Młodzież nie chce dziś pięcioletniego czy dziesięcioletniego kredytu na samochód i zostać potem ze starym samochodem. To nie jest już jak kiedyś sprzęt, który ma nam posłużyć przez 10-20 lat. Dlatego właśnie wychodzimy do osób prywatnych. Będzie można wynająć samochód na rok, dwa, a potem wymienić na inny.

A co z instytucją "samochodu służbowego"?

Coraz częściej również w korporacjach dochodzi do zmiany podejścia. Kiedyś, będąc na wysokim stanowisku, dostawało się samochód służbowy. Dziś coraz częściej firmy w Europie stosują tzw. "budżet mobilności". Polega to na tym, że pracownik otrzymuje określony budżet na korzystanie z samochodu. Jeżeli nie wykorzysta budżetu, to zostaną mu pieniądze, a przecież każdy z nas to lubi. Rozwiązania takie funkcjonują już w Wielkiej Brytanii i wchodzą w Holandii. Nasi klienci również nas pytają o takie udogodnienia dla swoich pracowników. Oczywiście znów wymaga to zmian prawnych, bo budżet mobilności nie powinien być obarczony takim samym podatkiem jak normalna pensja.

Jak będzie zatem wyglądał Wrocław w 2020 roku?

Aut na drogach będzie mniej, zmniejszy się poziom emisji zanieczyszczeń, będziemy zdrowsi i wszyscy na tym skorzystamy. A fani motoryzacji znajdą w tym swoje miejsce i też nie ucierpią.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto