Wiele osób z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nie może wrócić z zagranicznych urlopów do domu. Czekają, aż chmura wulkanicznego pyłu z Islandii przestanie być groźna i samoloty będą mogły znowu latać.
Jak się okazuje, w przepisach nie jest jasno powiedziane, co przewoźnik powinien zrobić w takim wypadku. Przepisy regulują tylko sytuacje, kiedy podróżni nie mogą wrócić z wycieczki, ale z wyraźniej winy przewoźnika.
- Tu wszystko zależy od przewoźnika. On może, ale nie musi zwrócić nam kosztów wyżywienia i zakwaterowania, jakie ponieśliśmy przez te dni, kiedy nie możemy wrócić do domu - podkreśla Jerzy Barański, miejski rzecznik konsumenta. - W tej nietypowej sytuacji, kiedy przyczyną odwołania lotów jest pył wulkaniczny, przewoźnicy nie są niczemu winni. Sądzę jednak, że będą się oni starali pomóc podróżnym, bo w końcu muszą dbać o dobrą opinię, a w takich sytuacjach łatwo można ją stracić - przyznaje.
Musimy liczyć się z kosztami
Podobnie jest jeżeli chodzi o biura podróży.
- Jak już wspomniałem, to jest wyjątkowa sytuacja i musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami. Biuro powinno pomóc nam znaleźć noclegi, ale nie ma obowiązku za nie płacić, to już zależy od jego dobrej woli - podkreśla Jerzy Barański.
Inną ważną kwestią jest nasza nieobecność w pracy. Jak mówią przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy, w takim przypadku mamy trzy wyjścia. Jednak bez względu na to, które będziemy chcieli wybrać, powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z pracodawcą.
Dogadaj się z szefem
- Jeżeli mamy jeszcze kilka dni niewykorzystanego urlopu, to możemy poprosić o jego przedłużenie, jeżeli nie - to zawsze pozostają nam cztery dni na żądanie - tłumaczy Agata Kostyk-Lewandowska z PIP. - Inną możliwością jest dogadanie się z szefem, by te dni, w których powinniśmy być w pracy, a nie jesteśmy, zaliczył jako nieobecność nieusprawiedliwioną. Wtedy jednak nie przysługuje nam żadne wynagrodzenie - dodaje.
Jeśli natomiast jesteśmy w delegacji i z powodu zamkniętej przestrzeni powietrznej nie możemy wrócić do kraju, pracodawca może nam przedłużyć służbowy wyjazd. Chyba, że załatwi nam inny środek transportu.
Czytaj też:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?