Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Choroby Dolnoślązaków - na co chorujemy? RAPORT

Adriana Boruszewska
Choroby Dolnoślązaków - RAPORT
Choroby Dolnoślązaków - RAPORT pixabay.com
Problemy z nadciśnieniem tętniczym, a także miażdżyca tętnic, astma i choroby kręgosłupa - to najczęstsze choroby, na które cierpią mieszkańcy Dolnego Śląska.

Jak wynika z opublikowanej właśnie przez Ministerstwo Zdrowia „Mapy Potrzeb Zdrowotnych”, najwięcej nowych pacjentów pojawia się u kardiologa, ale także u ortopedy i angiologa. W 2014 roku (bo dla tego roku była sporządzona Mapa Potrzeb Zdrowotnych) w województwie dolnośląskim w szpitalach z powodu miażdżycy tętnic w szpitalach pojawiło się 8970 pacjentów, z powodu astmy 5590 pacjentów, a z powodu chorób kręgosłupa leżało w szpitalach 3430 pacjentów w wieku do 64 roku życia.

Pacjentów starszych ze schorzeniami kręgosłupa było nieco mniej - bo 1160. Z chorymi stawami do placówek szpitalnych zgłosiło się aż 5740 mieszkańców Dolnego Śląska, których wiek nie przekroczył 64 roku życia. W przypadku osób w wieku podeszłym, z powodu chorób stawów trzeba było hospitalizować aż 3260 Dolnoślązaków.

Groźne nadciśnienie Jak się okazuje, Dolnoślązacy chorują najczęściej z powodu nadciśnienia tętniczego. W 2014 roku liczba pacjentów w dolnośląskich szpitalach z tym rozpoznaniem wyniosła 5450. Ministerstwo jednak zaznacza, że to i tak nie są wszyscy zdiagnozowani, bo 5450 pacjentów trafiło do szpitala z powodu nadciśnienia tętniczego, a u 3730 pacjentów lekarze wykryli nadciśnienie tętnicze jako chorobę współistniejącą (czyli taką, którą wykrywa się jako schorzenie dodatkowe).

Kardiolog dr Dariusz Kałka nie ukrywa, że liczba pacjentów z nadciśnieniem tętniczym wzrasta. Co ważne, do kardiologa przychodzą coraz młodsi pacjenci. - Na nadciśnienie mogą wpływać otyłość, zła dieta, która zawiera zbyt dużo soli, a także brak ruchu. Występowanie nadciśnienia tętniczego w młodym wieku zwiększa ryzyko choroby niedokrwiennej serca w późniejszych latach - przestrzega wrocławski kardiolog. Większość przyjęć do szpitala związanych z wysokim nadciśnieniem tętniczym odbywała się w trybie nagłym. W województwie dolnośląskim było to aż 64,23 proc. przyjęć do szpitala, zaś w całej Polsce 63,24 proc.

Kardiolodzy podkreślają, że o ile jakość leczenia kardiologicznego w poradniach i przychodniach POZ jest różna, to kardiologia interwencyjna związana z szybkim ratunkiem pacjenta tzw. „zawałowca” działa w naszym regionie bardzo sprawnie. Jak przyznaje jednak prof. Jacek Gajek, dolnośląski konsultant kardiologii, pacjenci nie zawsze szybko reagują na dolegliwości.

- Zauważyliśmy, że o ile czas od wezwania pomocy do interwencji podjętej przez kardiologa interwencyjnego się skrócił, to czas od wystąpienia dolegliwości u pacjenta do wezwania pomocy praktycznie nie uległ zmianie - martwi się prof. Gajek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto