Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chciał pomóc firmom w trudnej sytuacji. Oskarżony wójt tłumaczy się z zarzutów

Arek Biernat
Grzegorz Gryt stanie przed sądem. - Uważam, że wszystko było zgodne z przepisami prawa - mówi
Grzegorz Gryt stanie przed sądem. - Uważam, że wszystko było zgodne z przepisami prawa - mówi Arek Biernat
Umorzenie podatku czterem podmiotom w momencie kiedy mają gigantyczne problemy jest prawem i obowiązkiem włodarza każdej gminy - mówi Grzegorz Gryt. Wójt Lysek zdaniem prokuratora nadużył uprawnień przy umarzaniu zaległości podatkowych firmom na kwotę ponad 300 tys. zł. Grzegorz Gryt nie przyznaje się do winy i na naszych łamach tłumaczy się z zarzutów.

Grzegorz Gryt, wójt gminy Lyski w powiecie rybnickim stanie przed sądem (udzielił zgodę na publikację pełnego nazwiska i wizerunku). Został oskarżony o nadużycie udzielonych mu uprawnień oraz niedopełnianie ciążących na nim obowiązków wynikających z przepisów ordynacji podatkowej dotyczących spłaty zobowiązań podatkowych.

Wójt Lysek  przekroczył - zdaniem prokuratora - uprawnienia do umarzania zaległości podatkowych (możliwość taka istnieje wyłącznie w sytuacji wystąpienia ważnego interesu podatnika lub interesu publicznego) oraz nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku przeprowadzenia takich postępowań zgodnie z przepisami prawa podatkowego.

- Zarzuca się mu wyrządzenie szkody w mieniu gminy i jednocześnie działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez podatnika wnioskującego o udzielenie ulg - mówi Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach (postępowanie toczy się przed Sądem Rejonowym w Rybniku).

Akt oskarżenia  zawiera cztery zarzuty. Dotyczą umorzenia 259 252 zł firmie produkcyjnej ze Zwonowic (dwie raty zaległego podatku od nieruchomości w 2011 r.), 4516 zł restauracji w Suminie (jedna rata w 2011 r.), 22 303,90 zł spółce Wodociągowo - Kanalizacyjnej „Zwonowice” (umorzenie zaległości w podatku od nieruchomości za 2002 rok oraz odsetek z tytułu podatku od nieruchomości za lata 2002 - 2006) oraz 46 501 zł Oczyszczalni Ścieków w Suminie (umorzenie odsetek od zaległości podatkowych za 2004 .r i 2005 r.). Wójt Lysek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Grzegorz Gryt zdecydował się jednak na rozmowę z dziennikarzem DZ.

- Umorzenie podatku czterem podmiotom w momencie kiedy mają gigantyczne problemy jest prawem i obowiązkiem włodarza każdej gminy. To było myślenie długoterminowe. Lepiej jest teraz umorzyć część podatków, bo może to się w przyszłości zwrócić. Bo zakłady będą istnieć, rozwijać się i przynosić jeszcze większe wpływy do budżetu gminy. I tak też się stało - odpowiada Grzegorz Gryt.

Wylicza, że cztery zakłady, którym umorzył podatek w skali ostatnich pięciu lat wniosły do budżetu gminy w postaci podatków 7,5 mln zł. - Jeżeli ktoś mówi, że za te ponad 300 tys. zł można byłoby coś wybudować, to odpowiadam, że dziś zamiast tych 7,5 mln zł, mogły być 3 mln zł, albo i 0 zł - dodaje Gryt.

Wójt Lysek odniósł się do zarzutów. Jeżeli chodzi o spółkę wodociągową (będącą 100 proc. własnością gminy) zaznacza, że cała jej sieć była w opłakanym stanie od czasu jej przejęcia. - Wodociąg wybudowany został głównie ze stalowych rur i ciągle go modernizujemy. W tamtym okresie modyfikowaliśmy stację uzdatniania wody. Przyłącza do domów też były wykonane z rur stalowych. Awaria za awarią. Spółka nie była w stanie zapłacić zobowiązania podatkowego. Miała konkretne problemy - tłumaczy.

W sprawie oczyszczalni podkreśla, że była wówczas w stanie rozruchu. Mało nieruchomości było podłączonych, a przez to niskie były wpływy.

- Czy bez tej pomocy te cztery zakłady mogłyby upaść? Tego nikt nie jest w stanie dzisiaj ocenić. W mojej ocenie w Zwonowicach prawdopodobnie na dłuższy okres na dużych obszarach przestałaby być dostarczana woda do mieszkańców. Wodociąg ze Zwonowic nie ma nawet możliwości zakupu wody. Nie ma takiej możliwości od Rybnika, ani od Lysek. Zwonowice są wyjątkowo niefortunnie położone, że nie ma silnych wodociągów w obrębie ich granic. Wójt jest odpowiedzialny za dostawę wody, a także odbiór ścieków. I te funkcje zostały zachowane w tym zakresie. Regularność dostawy wody została zachowana, podobnie było z odbiorem ścieków nie tylko z kanalizacji, ale i szambowozów - przyznaje wójt. Dodaje, że gdyby wspomniane podmioty zapłaciły ten podatek, to brakujące środki musiałby im przekazać z budżetu gminy, bo nie były w stanie wygenerować tych pieniędzy z własnych dochodów.

W sprawie restauracji tłumaczy tak. - Rada Gminy przygotowywała uchwałę dotyczącą wsparcia przedsiębiorców, którzy uruchomili zakład i zatrudnili określoną ilość osób. Przedsiębiorstwo skorzystało z dobroci tej uchwały. W momencie gdy przedsiębiorstwo poniosło bardzo duże straty, w kwestii dotyczącej finansowania przez banki spłaty kredytów, to jedną ratę umorzyłem. Z tego powodu, że ten bilans był wyjątkowo niekorzystny dla tego przedsiębiorcy. Była to pomoc w ostatnim momencie.

Podkreśla, że firma produkcyjna ze Zwonowic jest dla Lysek tym, czym dla wielu górniczych gmin kopalnia. W okresie o którym mowa zakład jego zdaniem miał duże problemy. Uważa, że gdyby groziła mu upadłość, to mógłby on przenieść się do którejś ze stref ekonomicznych. Dodał, że takie podchody już były.

- Z jednej strony rozpoczął przed okresem kryzysu kolejne inwestycje, które potem przyniosły gminie profity w postaci dodatkowych dochodów z podatków. Ponadto około 150 mieszkańców gminy Lyski tam pracuje. To kluczowy zakład, na bazie płaconych przez niego podatków gmina jest w stanie inwestować. Ten zakład miał wyjątkowo duże trudności spowodowane kryzysem. To był przełom lat 2009-2010. Kryzys dotknął nie tylko ten zakład, ale całą Europę i świat - mówi Gryt.

Zakładowi umorzył dwie raty miesięczne podatku, choć występował on o większą pomoc. - W mojej ocenie była to największa możliwa pomoc na jaką gmina mogła sobie wtedy pozwolić. Było to podanie pomocnej dłoni w tym bardzo trudnym czasie. Moje zdanie jest takie, że gdyby temu zakładowi groziłaby upadłość, to znalazłby sobie miejsce na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, jakiej nie ma na terenie gminy Lyski. Wiem, że były takie podchody ze strefy gliwickiej i tarnowskiej - tłumaczy dalej. Mówi, że o problemie informował radnych na komisjach, Radzie Gminy. Była także wspólna wizyta samorządowców w zakładzie, aby zaznajomić się z problemem.

Uważa, że wszystko było zgodne z przepisami prawa. Podkreśla, ze dokonane zostały analizy. Wszystkie spółki napisały prośby o umorzenie podatków. - Wydaje mi się, że przy analizie tych czterech elementów, które zakończyły się zarzutami nie do końca zbadano nasze postępowanie. Są protokoły z posiedzeń rady gminy na BIP-ie z wypowiedziami dotyczącymi tego największego zakładu, przecież radni byli na terenie zakładu zapoznać się z trudną sytuacją jaką przedstawiło kierownictwo firmy - słyszymy.
 
- Jestem wyjątkowo spokojny, nie mam sobie nic do zarzucenia. Gdybym miał podjąć jeszcze raz taką decyzję, zrobiłbym to - zapewnia.

Inne spojrzenie ma prokurator badający sprawę, który miał wgląd do dokumentów. Zarzuca, że wójt podjął decyzje bez należytej podstawy do ulgi, a w postępowaniach dowodowych w zakresie ustalenia, czy sprawach zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające udzielenie ulgi ograniczał się często do przyjęcia twierdzeń strony postępowania, i w całej rozciągłości powtarzał jej argumentację zawartą we wnioskach, nie czyniąc własnych ustaleń w tym zakresie.

- W badanych przypadkach nie było również podstaw do udzielenia ulg w postaci umorzenia zaległości podatkowych określonych w art. 67a, o., p., tj. ważnego interesu podatnika, ani interesu publicznego. Wójt Gminy Lyski nie wykazał bowiem jaka to sytuacja nadzwyczajna, niezależna od podatnika stwarza ważny interes podatnika uzasadniający udzielenie ulgi. W związku z tym, już w oparciu o to ustalenie należało wydać odmowne decyzje - zdradza prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Uważa, że ujawnienie sprawy przed wyborami to element walki politycznej, bo akt oskarżenia do sądu został skierowany w 30 maja. Jest zdania, że "temat ktoś dziennikarzom podsunął".

Do sprawy będziemy wracać.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto