Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blokada drogi na Strachocinie protestem mieszkańców (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Paweł Relikowski/MAL
9 marca rano wjazd do Wrocławia od ulicy Strachocińskiej był blokowany przez dwie godziny przez mieszkańców Strachocina, Swojczyc i Wojnowa. W ten sposób protestowali oni przeciwko bierności władz, które od lat nie robią nic, by rozwiązać problemy komunikacyjne w tej części miasta.

Protest rozpoczął się ok. godz. 6.40. Organizatorzy chcieli początkowo zaparkować na drodze dwadzieścia samochodów, ale nie dostali na to zgody. Z tego powodu blokowali przejazd chodząc non stop przez przejścia dla pieszych w trzech miejscach - przy rondzie w Łanach oraz przy skrzyżowaniach z ul. Leśną i ul. Wilczycką. W każdym miejscu było kilkanaście osób. Blokada trwała pięć minut, a przez kolejnych pięć minut przepuszczane były auta. - To ukłon w stronę kierowców – mówili protestujący.

W miejscach blokad tworzyły się duże korki. Jeszcze gorzej było na trasach alternatywnych. Policja - już w Dobrzykowicach, a także przed miejscami protestu - kierowała kierowców na objazdy, m.in. przez Kiełczów oraz Siechnice czy Żerniki Wrocławskie.

Wielu kierowców popiera protest, ale zdarzali się też tacy, którzy przejeżdżając obok protestujących trąbili lub wykrzykiwali niecenzuralne zdania.

Blokada zakończyła się ok. godz. 8.30. W piątek ma się odbyć protest podobny do dzisiejszego. Mieszkańcy będą protestować od godz. 14.30 do 17. Będą blokować drogę przechodząc na przejściu dla pieszych pomiędzy ul. Monopolową a ul. Marco Polo.

Protest na Strachocinie organizuje rada osiedla. - Ma charakter ostrzegawczy dla włodarzy Wrocławia, Czernicy, Siechnic i Długołęki oraz władz województwa. Dlaczego nie potraficie porozumieć się w fundamentalnych sprawach jakim jest dobro mieszkańców. Dlaczego skazujecie wschodni Wrocław na izolację - denerwują się mieszkańcy.

Dodają, że lat żyją bez sprawnego systemu komunikacji publicznej, bez alternatywnej drogi dojazdu do pracy, szkoły, do domu. - Tracimy w hardkorku 4 godziny dziennie, tracimy swój czas, pieniądze, zdrowie. Nasze prośby - kierowane do magistratu - o skuteczne rozwiązania pozostają bez należytego odzewu. Płacimy takie same podatki, jak pozostali wrocławianie, a zostaliśmy zepchnięci na margines miasta. Jesteśmy zmęczeni hardkorkiem. Chcemy odzyskać kontrolę nad naszym czasem i życiem. Mamy dość porannego stresu i popołudniowej frustracji.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto