Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biuro rzeczy znalezionych w Piotrkowie. Co kryje?

Katarzyna Renkiel
Biuro rzeczy znalezionych w Piotrkowie nie tak łatwo znaleźć...
Biuro rzeczy znalezionych w Piotrkowie nie tak łatwo znaleźć... Dariusz Śmigielski
Biuro rzeczy znalezionych w Piotrkowie istnieje, ale komu uda się je odnaleźć?

Na ulicy, w autobusie, pociągu, na ławce, a nawet w kościele - to tam zazwyczaj gubimy przedmioty codziennego użytku. Komu nie zdarzyło się choć raz zostawić w środkach komunikacji parasola lub rękawiczek albo zapodziać gdzieś klucze lub telefon? Zazwyczaj dzieje się to przez naszą nieuwagę, roztargnienie lub pośpiech. Co jednak, jeśli zgubimy rzecz naprawdę wartościową? Czy jest szansa na jej odzyskanie? Portale internetowe pełne są ogłoszeń typu „zgubiłem telefon, proszę o kontakt uczciwego znalazcę”, niewiele z tych osób wie, że są instytucje, do których w takim przypadku można zwrócić się w pierwszej kolejności. Oczywiście sprawę można, a nawet należy zgłosić na policję, zwłaszcza w przypadku zgubienia dokumentów, kart kredytowych itp. Ale są też inne sposoby na odnalezienie zguby. Chodzi o biura rzeczy znalezionych. W Piotrkowie funkcjonują dwa (dla miasta oraz dla powiatu) przy ul. Sienkiewicza 16a, choć znaleźć je niełatwo, bo szyldu brak, a dostać się do środka jeszcze trudniej - nam się nie udało, bo urzędniczka, która obsługuje biuro, wciąż była „w terenie”.

Jak mówi Marek Domański, kierownik Refetu Zarzązania Kryzysowego i Obrony przy którym działa biuro, obecnie przechowywane są tam 54 przedmioty różnego typu. - Mamy rowery stare i nowe, telefony, smartfony, tablety, klucze od mieszkań i samochodów, a nawet pieniądze. Czasem przedmioty te trafiają do właścicieli, ale najpierw trzeba udowodnić, że jest się właścicielem danej rzeczy - dodaje.

Kilka lat temu był taki przypadek, że dwie dziewczynki przyniosły do biura 20 dolarów znalezione na ulicy. Po dwóch latach, gdy nikt się po nie zgłosił, otrzymały je jako znaleźne. Kolejnym przykładem jest mężczyzna, który wyjeżdżał za granicę i tuż przed wyjazdem zgubił tablet, odzyskał go po dwóch latach. Urządzenie czekało na niego przez ten czas w biurze rzeczy znalezionych. To, które swoim zasięgiem obejmuje powiat piotrkowski, wielu przedmiotów może nie ma, ale są one nie mniej ciekawe. Dlaczego? Oprócz trzech telefonów na stanie znajduje się też... osiem piłek, o które od dwóch lat walczy klub LKS Mierzyn. Podczas treningów drużyny wpadały one na sąsiednią działkę, a ich właścicielka je rekwirowala. Sprawa została nawet skierowana do sądu. Kobietę ukarano, ale klub piłek nie odzyskał.

- Poinformowaliśmy trenera, że są u nas ich piłki, ale powiedział, że kobieta, która je rekwirowała, żąda teraz znaleźnego i obawia się, że specjalnie może zawyżać ich wartość wobec czego nie będzie się o nie dochodził - mowi Bożena Kniejska z biura rzeczy znalezionych działającego przy Powiatiowym Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jej zdaniem, tego typu biuro powinno działać przy policji, bo większośc przedmiotów trafia do nich właśnie za pośrednictwem funkcjonariuszy.

Warto dodać, że od ub.r. zmieniły się przepisy ustawy o rzeczach znalezionych, na mocy których biura nie przyjmują rzeczy, których wartość nie osiąga 100 zł. - Trudno ocenić na oko wartość takich przedmiotów, dlatego czasem posiłkujemy się stronami internetowymi lub dzwonimy do salonów, jeśli chodzi o telefony.

Co gubimy i znajdujemy?

Dawniej do biur rzeczy znalezionych trafiały m.in. portfele, klucze, dokumenty, a nawet torba z lizakami i podnośnik samochodowy. Pasażerowie Przewozów Regionalnych gubią m.in. telefony komórkowe, parasole, teczki z dokumentami, czapki, kurtki, profesjonalne aparaty fotograficzne i laptopy. Ale nie brakuje też gitar, portfeli, a nawet waz. W pociągach PKP Intercity w rankingu przodują okulary i telefony komórkowe, wysoko plasują się też laptopy, tablety i kluczyki. Zdarzały się też nietypowe zguby, jak np. garnitury, sztuczne szczęki i makatki. Największą różnorodnością w tej kwestii mogą się „pochwalić” pasażerowie Kolei Śląskich, którzy gubili m.in. materac dmuchany z pompką, świadectwo ukończenia szkoły, zdjęcie RTG, rulon z mapami drogowymi, buty do jazdy konnej, wózek dziecięcy, reklamówkę z jabłkami, plecak z nabitą bronią, łóżko, sanki i rower.Do tego można dorzucić zestaw protetyka ze sztuczną szczęką,perukę, kolczyki, a nawet... dzieci.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto