Przeniesienie „Dumy i uprzedzenia” Jane Austen, powieści opublikowanej w 1813 roku, to pomysł karkołomny. Nie dlatego, że stare, bardzo przecież dobre książki są za trudne (i do czytania, i do oglądania ich adaptacji na scenie), ale dlatego, że premiera może okazać się ramotą bez realizacyjnego pomysłu. To całkiem spore ryzyko. W Akademii Sztuk Teatralnych „Duma i uprzedzenie” stała się inspiracją do spektaklu dyplomowego IV roku Wydziału Aktorskiego. Scenariusz napisał Wojciech Kościelniak, zapewne po wielu rozmowach ze studentami, którzy też mieli wpływ na kształt adaptacji. I wyszło. Świeże, interesujące, dobrze zagrane przedstawienie. Akcja zaczyna się w firmie Pride&Prejudice, tam ludzie kupują sobie androidki. Bo tak to już jest, że niezależnie od czasów mężczyźnie do szczęścia potrzeba żony. Jest rok 2018 plus jakieś 200 lat. Mieszkańcy planety modlą się o dobre życie i pokój na portalach społecznościowych. A szukanie miłości to szukanie czegoś najważniejszego w życiu – domu. Androidki reprezentują określone typy: jest sympatyczna dziewczyna z sąsiedztwa, kochająca prostotę życia i jazdę na rowerze, jest bardzo inteligentna, jest też zwykła. Wszystkie ładne. O ich przyszłość dba Matka (Anastazja Borkoniuk), dla której wydanie za mąż panienek to wyjątkowo trudne zadanie. Darcy też nie ma prosto... Trudno znaleźć prawdziwą miłość w świecie, w którym wymarło życie, a wydarzeniem stulecia jest znalezienie żywego żuka. O niego też trzeba dbać, jak o żywą istotę. Nieważne, co jest przyczyną takiej dbałości, może być to nawet chęć pochwalenia się posiadaniem czegoś żywego. Aktorstwo młodych ludzi jest bardzo interesujące. Grają precyzyjnie i z pasją. Trudno nie docenić Martyniki Kośnicy jako Lydii, Igora Tajchmana w bardzo ryzykownej roli Bingleya, Ewy Niemotko jako Elizabeth. Martyna Bazychowska – Jane z przyklejonym sztucznym uśmiechem pogodnej dziewczyny z sąsiedztwa jest wyjątkowo przekonująca. Chwalę choreografię Bożeny Klimczak, ruch sceniczny jest precyzyjnie zaplanowany, a dyplomanci postarali się, by był atrakcyjny. To bardzo udany dyplom, artyści stworzyli cały mały, barwny i pełen emocji świat. W tym mikrokosmosie jesteśmy my? Hm, zabawna przyszłość przed nami.
Akademia Sztuk Teatralnych, „Bahamut” na podstawie „Dumy i uprzedzenia” Jane Austen. Reżyseria: Wojciech Kościelniak, scenografia, kostiumy, wizualizacje i opracowanie graficzne: Anna Kościelniak, muzyka: Paulina Derska. Występują: Martyna Bazychowska, Anastazja Borkoniuk, Ewa Niemotko, Martynika Kośnica, Marta Parzychowska, Bartłomiej Jabłoński, Igor Tajchman, Michał Krzywdziński oraz Karolina Rzepa. Premiera 3 marca w Akademii Sztuk Teatralnych. Na spektakl można się wybrać 7, 8 i 9 marca o godz. 18. Wstęp wolny, trzeba zarezerwować bilety na stronie www.pwst.wroclaw.pl.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?