Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy w Polsce bank DNA powstał we Wrocławiu

Magdalena Gębicka
Jedną z założycielek banku jest Alicja Kucharczyk (z prawej)
Jedną z założycielek banku jest Alicja Kucharczyk (z prawej) Janusz Wójtowicz
Leczenie chorób genetycznych czy sprawdzenie pokrewieństwa, również osób zmarłych, nie jest już problemem. We Wrocławiu powstał pierwszy w Polsce Bank DNA. Można w nim przechowywać materiał genetyczny nawet przez 40 lat.

Biuro Banku znajduje się przy ul. Świdnickiej 39, a materiał genetyczny można oddać w ambulatorium przy Zakładzie Technik Molekularnych przy ul. Chałubińskiego 4. Są dwa sposoby, by pobrać próbkę - z krwi lub wymaz z policzka. W przypadku osób zmarłych pobiera się krew bezpośrednio z komory serca, najpóźniej w ciągu tygodnia od śmierci.

Jedna z probówek jest przechowywana na Akademii Medycznej. Druga trafia do tajnego miejsca w innym mieście. Mogą tak przeleżeć 40 lat. Koszt całej operacji to 550 zł.

Po co składać swoje DNA? Jest kilka powodów. Znając geny naszych chorych przodków, mamy więcej możliwości leczenia. Łatwiej dowiedzieć się, który gen jest odpowiedzialny za chorobę i go zniszczyć lub zastąpić zdrowym. Geny mają zdolność mutowania się i, jeśli zawczasu złożymy w banku swój zdrowy materiał, później będziemy mogli zastąpić nim ten chory.

Są również niemedyczne powody, by składać DNA. Pozwala to m.in. zidentyfikować ciało lub rozstrzygnąć, czy pozew o spadek jest prawdziwy. Przechowane genów (również zmarłych) pozwoli szybko sprawdzić, czy rzeczywiście ktoś jest z nami spokrewniony. - Szczególnie przydaje się to w dobie kremacji - twierdzi prof. Tadeusz Dobosz, kierownik Zakładu Technik Molekularnych Katedry Medycyny Sądowej AM. - W pełni popieram składanie DNA w banku, to może w przyszłości bardzo pomóc.

Są już pierwsi klienci, choć biuro Europejskiego Banku DNA działa dopiero od tego tygodnia. Miesiąc temu próbkę swoich genów zostawiło rodzeństwo Monika i Marcin Gąsiewiczowie. Oboje mieszkają w Warszawie. Gdy tylko dowiedzieli się o istnieniu banku, postanowili z niego skorzystać. - Chcieliśmy zabezpieczyć naszą przyszłość - mówi Monika Gąsiewicz. - Mama ma problemy z sercem, babcia chorowała na raka, a to są wszystko choroby genetyczne. Nauka bardzo szybko się rozwija, więc pomyśleliśmy, że za te pieniądze warto spróbować.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto