W sobotę przed południem wybuchł pożar w zabytkowym pałacu w Baranowicach, w gminie Kąty Wrocławskie. - Ogień pojawił się nagle - opowiada Emil Matkowski, mieszkaniec budynku. - Uciekliśmy w ostatniej chwili. Straciłem chyba wszy-stko - mówił załamany mężczyzna.
Pożar strawił cały dach budynku. Później zawaliły się też stropy. Ucierpiał przy tym strażak, ale na szczęście niegroźnie. W pałacu mieszkały cztery rodziny, w sumie około 20 osób. Nikomu nic się nie stało.
Budynek nie nadaje się jednak do zamieszkania. Czy w ogóle uda się go odbudować, ocenią dzisiaj inspektorzy nadzoru budowlanego. Pałac nie tylko został bez dachu i stropu, ale został też zalany wodą przez strażaków podczas akcji gaśniczej. Jego konstrukcja może być naruszona.
Policja pilnuje przez 24 godziny na dobę, aby nikt nie wszedł budynku. Pogorzelcy trafili do swoich rodzin lub do hotelu, za który zapłaci gmina. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Policjanci muszą powołać biegłego, który ustali, dlaczego w pałacu pojawił się ogień.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?