Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa: runęła piramida finasowa

Iwona Kamieńska
Monika B. zniknęła, a z nią miliony złotych! Policja mówi, że oszukanych mogą być tysiące.

Ludzi oszukanych przez limanowską kancelarię finansowo- ubezpieczeniową mogą być tysiące. Kobieta, która prowadziła firmę zniknęła - prawdopodobnie z pieniędzmi swoich klientów. Oferta firmy, której biuro mieściło się przy Rynku stolicy powiatu była kusząca.

Sądząc po kwotach jakie wpłacano, wizja szybkiego zysku na inwestycji w fundusze inwestycyjne zwabiła do kancelarii nawet bardzo poważnych biznesmenów. Niektórzy ulokowali nawet milion złotówek!

Sprawą zajmuje się policja w Limanowej. Na komendę zgłaszają się codziennie setki poszkodowanych, którzy nie mogą odzyskać pieniędzy. Wczoraj do jednej z warszawskich prokuratur złożono odrębne doniesienie - tym razem od Towarzystwa Ubezpieczeniowego Skandia. Kancelaria z Limanowej posługiwała się bowiem nazwą Skandia i oferowała cudze usługi, nie mając ku temu żadnych upoważnień - tak zapewniła nas rzeczniczka tej instytucji Anna Patrycy.

- O sprawie dowiedzieliśmy się od policjantów z Limanowej, którzy skontaktowali się z nami. My nie mamy przedstawicielstw, a z tą firmą nie podpisywaliśmy żadnej umowy o współpracy, wygląda zaś na to, że bezprawnie posłużono się naszym logo - mówi Anna Patrycy.

- Ustalamy jak długo trwał ten proceder i cały czas przyjmujemy zgłoszenia od poszkodowanych. Wiemy już, że straty tych ludzi są wielomilionowe. Na taką skalę to pierwszy tego typu przypadek z jakim mamy do czynienia - powiedział nam podinsp. Krzysztof Raczek oficer prasowy limanowskiej policji.

Jak mówi podinsp. Raczek, limanowskie biuro prowadziła "młoda osoba z powiatu limanowskiego" - aktualnie poszukiwana przez policję. Z innych źródeł udało nam sie dowiedzieć, że chodzi o kobietę - 27-letnią Monikę B. z Ujanowic, która niegdyś pracowała w limanowskim starostwie.

Poszukiwana oferowała w swojej kancelarii lokaty bardzo korzystnie oprocentowane - nawet 15 procent w bardzo krótkim terminie. Zadowoleni klienci pantoflową pocztą polecali je swoim znajomym. Interes kręcił się jak złoto do momentu, gdy pierwsi inwestorzy zaczęli mieć problemy z wypłatą gotówki. Bardzo szybko właścicielka biura zaczęła być też dla nich nieuchwytna. W końcu zniknęła a razem z nią jej mąż i... ogromna kwota pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Limanowa: runęła piramida finasowa - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto