We wtorkowy poranek na testy przebudowanego torowiska wysłano węższe niż w piątek tramwaj typu 105. Podobnie jednak jak szerszy wóz typu 204 i 205, tak i ten nie zmieścił się na wyremontowanej pętli.
Tramwaj 105 dziś bezkolizyjnie minął tylko 1 z 3 słupów trakcji. Kolejnych dwóch motorniczy nie był w stanie minąć bez składania lusterka.
To oznacza, że tramwaje linii 5 i 20 wrócą na pętlę przy nekropolii najwcześniej za miesiąc. W tym czasie słupy trakcyjne zostaną przestawione.
Na razie nie udało się znaleźć winnego fuszerki. Według wykonawcy, roboty zostały przeprowadzone zgodnie z projektem. Z kolei w projekcie również nie popełniono błędów, bo słupy ustawiono na tzw. skrajni w przepisowej odległości od torów. Najprawdopodobniej jednak nie przewidziano, że na łuku tramwaje będą się znacznie wychylały poza obręb torowiska.
Sprawę będzie analizował Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta, który zleca i nadzoruje remont torowiska w rejonie pętli Grabiszyńskiej. Przedstawiciele urzędu dziś rano nie chcieli komentować sprawy.
Zobacz też: Wszystko o komunikacji miejskiej we Wrocławiu
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?