Przynajmniej od świąt Bożego Narodzenia na stronie internetowej Facemashpwr.pl można było oceniać zdjęcia studentów Politechniki. Gościom serwisu losowo wyświetlały się fotografie dwójki studentów, a internauci mieli decydować, która z osób wygląda lepiej.
Pracownicy uczelni cały czas starają się namierzyć osobę, która wykorzystała lukę w systemie i stworzyła portal www.facemashpwr.pl. Jak zapewniają władze uczelni, firma prowadząca dla niej e-dziekanat już usunęła usterkę.
Politechnika nie zawiadomiła jeszcze o sprawie policji. Na razie zablokowała możliwość odsyłania na stronę oraz dostęp na swój serwer.
Zdjęcia wykradziono, bo nie były zabezpieczone. Wystarczyło w pasku wyszukiwarki internetowej wpisać odpowiedni ciąg znaków, żeby mieć dostęp do różnych zdjęć studentów. Nie wiadomo jeszcze, ile fotografii wykradziono z systemu. Wiadomo za to, że w systemie tym zapisane są nie tylko fotografie, ale również pełne dane wszystkich studentów, czyli ponad 30 tysięcy osób.
- Z systemu wyciekły jedynie zdjęcia, bez danych osobowych. Mimo to, była to kradzież naszej własności - mówi Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki.
Pracownicy uczelni starają się namierzyć osobę, która wykorzystała lukę w systemie i stworzyła portal facemashpwr.pl. Jak zapewniają władze uczelni, firma Sygnity, która stworzyła dla niej e-dziekanat, usunęła już usterkę.
Politechnika nie zawiadomiła jeszcze o sprawie policji. Na razie zablokowała możliwość odsyłania na stronę oraz dostęp na swój serwer. Zawiadomienie prokuratury może zaszkodzić również PWr.
- Ten kij może mieć dwa końce. Jeżeli okaże się, że administrator serwisu nieodpowiednio zabezpieczył dane, wtedy on również będzie miał problemy - twierdzi Olgierd Rudak z czasopisma internetowego Lege Artis.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?