Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Tajemnica czerwonej kropki w Carrefourze

Marcin Rybak
W Carrefourze przy Granicznej kropkę łatwo wypatrzeć
W Carrefourze przy Granicznej kropkę łatwo wypatrzeć Janusz Wójtowicz
Sposób na poniżanie pracowników czy jedna z metod usprawnienia organizacji pracy w firmie? Do czego służą czerwone kropki, naklejone na podłogach hipermarketów sieci Carrefour?

Pojawiają się ostatnio we wszystkich sklepach sieci. W Carrefourze w centrum handlowym Futura Park przy ul. Granicznej we Wrocławiu są nawet dwie. Jedna - koło regałów ze skarpetkami, druga - na wysokości stoiska ze słodyczami.

"Dziennik Wschodni" z Lublina poinformował kilka dni temu, że w jednym z tamtejszych sklepów Carrefour kropki służą szeregowym pracownikom, chcącym wyjść na przerwę albo do toalety.
Instrukcja obsługi jest prosta: trzeba stanąć na kropce i czekać, aż kierownik zezwoli na wyjście. Interwencję w tej sprawie zapowiedziały tamtejsza inspekcja pracy oraz Solidarność.

- Naprawdę? Aż takie zamieszanie? Nic o tym nie słyszałam - dziwi się Wioletta Marek, kierowniczka działu w Carrefourze przy Granicznej we Wrocławiu. - Mnie ta kropka bardzo ułatwia pracę. To miejsce narad. Codziennie o wyznaczonej godzinie spotykamy się w tym miejscu.

Tak samo funkcję czerwonej kropki tłumaczy dyrektor Carrefoura przy Granicznej, Katarzyna Kisiel.
- Słyszałam coś o tej historii z wychodzeniem do toalet. U nas czegoś takiego nie ma - potwierdza pracownica wrocławskiego sklepu, wykładająca towar na półki.

To do czego służą kropki? - Tam można spotkać kogoś z kierownictwa - mówi. - Kogoś, kto odpowiada za sklep.

Jak przekonuje rzeczniczka Carrefour Polska Maria Cieślikowska, kropki to jeden z elementów wprowadzanego właśnie w firmie nowego projektu. To program mający służyć poprawie organizacji pracy. Zastrzega jednak, że jego szczegóły są tajne, by nie poznała go konkurencja.

- Takie spotkania, w naszej firmie nazywane briefingami, są od zawsze - mówi rzeczniczka. - Na początku zmiany kierownik rozdziela zadania. To, co się zmieniło, to wyznaczenie jednego miejsca, w którym zawsze o wyznaczonej godzinie spotkania się odbywają.

Zdaniem Marii Cieślikowskiej, opisana przez "Dziennik Wschodni" historia z Lublina to incydent i nieporozumienie. Kierownik sklepu, w którym system działa od kilku dni, źle zrozumiał jego ideę.

Z innych miejsc w Polsce nie dochodziły żadne podobne sygnały. Firma raz jeszcze przekazać ma wszystkim sklepom informacje o funkcji kropki. Pracownicy dotknięci poniżającym systemem proszenia o wyjście do toalety zostaną przeproszeni.

- We Wrocławiu nie mieliśmy skarg na czerwone kropki. Ale przy okazji najbliższej kontroli w sklepach tej sieci przyjrzymy się tej sprawie - zapowiada Agata Kostyk-Lewandowska, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławia.

Skarg na czerwone kropki nie było też w dolnośląskiej Solidarności - zapewnia szef regionu Kazimierz Kimso.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wrocław: Tajemnica czerwonej kropki w Carrefourze - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto