Już nie w kurtce czy swetrze, a w długiej pelerynie i z czarnym cylindrem. Teraz w takim, eleganckim stroju każdego wieczora pojawia się na Ostrowie Tumskim latarnik, zapalający 92 lampy gazowe.
- Gdy ludzie mnie widzą, często przecierają oczy ze zdziwienia - opowiada Robert Molendo. Latarnikiem jest od 2007 r. - Jest ciemno, przemykam obok katedry, szeleszczę peleryną. Jednym słowem: wyglądam dość nietypowo. Kiedyś nawet przestraszyłem grupę studentów wracających z jakiejś imprezy - śmieje się latarnik.
- Najtrudniej jest w lipcu. Latarnie zapalam po zmierzchu, a więc dopiero po godz. 21, ale już o 3 w nocy muszę przyjechać na Ostrów Tumski i je zgasić, bo na dworze robi się jasno - wyjaśnia.
Przyzwyczaił się do tego, że budzi zainteresowanie. Turyści często chcą sobie robić z nim zdjęcia.
Niedługo latarnik będzie miał towarzystwo. We Wrocławiu pojawić ma się bowiem także uliczny... ogrodnik. Będzie miał eleganckie ogrodniczki, słomkowy kapelusz i stylizowaną drabinę. Ma odpowiadać za podlewanie pelargonii, które pojawią się na latarniach w centrum miasta. Robotnicy już zaczęli montować donice. W całym mieście będzie ich 71.
- 18 kwietników zawiśnie lada dzień na latarniach w Rynku, 22 - przy ul. Szewskiej, 12 - przy ul. Świdnickiej, a 19 - przy ul. Oławskiej- wymienia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Całkowity koszt ich zakupu to 55 tys. zł - dodaje.
Kiedy ogrodnika będzie można zobaczyć w centrum? Najprawdopodobniej już pod koniec maja. Ewa Mazur tłumaczy, że wszystko zależy od pogody.
- Na razie pada deszcz, więc kwiaty nie wymagają podlewania - wyjaśnia.
Małgorzata Kaczmar
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?